Gdy w przerwie zimowej Tomaszowi Staszewskiemu ubył najgroźniejszy konkurent do walki tytuł króla strzelców, czyli Mariusz Fabjański ze Staru Starachowice, który zrezygnował z gry, wydawało się, że nic nie zagrozi snajperowi Orlicza.
Tak się wydawało do przedostatniej kolejki, gdy niezwykłym wyczynem, zdobyciem sześciu goli, wykazał się Piotr Frańczak z OKS-u Opatów. Dzięki temu przeskoczył Tomasza Staszewskiego o jedno oczko w klasyfikacji strzelców.
W ostatniej kolejce najlepszy strzelec ostatnich lat w Orliczu odpowiedział jednak pięknym za nadobne i popisał się identycznym wyczynem – strzelił sześć goli w meczu Orlicza z LZS-em Samborzec wygranym 9:1. – Muszę przyznać, że kolega Frańczak trochę mnie poddenerwował tymi sześcioma golami, ale udało się go przeskoczyć w ostatnim meczu. Ogromne podziękowania dla kolegów, którzy w tym bardzo pomogli – powiedział król strzelców świętokrzyskiej klasy okręgowej sezonu 2018/19.
Tomasz Staszewski zakończył sezon z dorobkiem 30 goli, Piotr Frańczak ma ich na koncie 25, a Mateusz Kokosza 24.
Jak dodał Tomasz Staszewski, to jego pierwszy tytuł króla strzelców w karierze, a sześć goli to rekord w jednym meczu. Najwięcej do tej pory, cztery bramki, strzelił również w barwach Orlicza.
Zawodnik dodał również, że w przyszłym sezonie nadal będzie grał w Orliczu Suchedniów.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?