Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tony śmieci zakopane pod lasem w gminie Wodzisław!

(MINOS)
We wtorek na dzikim wysypisku pracowali policjanci i przedstawiciele inspektoratu środowiska
We wtorek na dzikim wysypisku pracowali policjanci i przedstawiciele inspektoratu środowiska policja
Tony śmieci są zakopane na terenie po dawnej piaskowni w gminie Wodzisław w powiecie jędrzejowskim. Policjanci przesłuchali już właściciel terenu i wspólnie z inspektorami ochrony środowiska ustalają skąd pochodzą odpady.

Do jędrzejowskich kryminalnych dotarła informacja, że w gminie Wodzisław może znajdować się nielegalne składowisko śmieci. Policjanci poprosili o pomoc przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach i we wtorek pojechali na miejsce.

- To punkt pod lasem, w którym kiedyś wydobywano piasek. Znajduje się kilkaset metrów od najbliższych zabudowań. Między nim a domami jest rzeka. Podejrzenia się potwierdziły. Jak ustalili śledczy, śmieci były składowane w wyrobiskach, a następnie zasypywane warstwą ziemi. Nielegalny proceder trwał najprawdopodobniej od ubiegłego roku. W tym czasie do wykopów trafić mogło nawet około cztery tysiące metrów sześciennych śmieci - informował w środę aspirant Michał Kowalczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.

- Kontrola potrwa kilka dni. Zlokalizowane zostały dwa miejsca składowania odpadów. Jedno o rozmiarach wstępnie szacowanych na 21 na 11 metrów i głębokości około ośmiu metrów. Drugie o powierzchni 30 na 30 i głębokości około trzech metrów. Ze wstępnych oględzin wynika, że są to odpady pochodzenia komunalnego, najprawdopodobniej powstające po ich wstępnym przetwarzaniu, a więc po tym jak oddzielono te odpady, które nadają do ponownego recyklingu - tłumaczył Witold Bruzda, Świętokrzyski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska

60-letni właściciel terenu, na którym znaleziono śmieci prowadził kiedyś firmę oferującą piasek.

- Mężczyzna został przesłuchany jako świadek. Kryminalni ustalają pochodzenie odpadów, ich dokładną ilość oraz to, kto jest odpowiedzialny za nielegalny proceder - uzupełniał Michał Kowalczyk.

Wójt gminy Wodzisław Bożena Szczypiór przyznawała, że o sprawie dowiedziała się w środę po godzinie 13. Z pytaniami odsyłała do policjantów.

- My także jesteśmy na etapie uzyskiwania od nich dokładniejszych informacji. Do tej pory nie mamy oficjalnie informacji na temat śledztwa, ani tego by odpady mogły stanowić niebezpieczeństwo dla mieszkańców - mówiła.

ZOBACZ:
Wysoki poziom wody i port znów zatopiony

Źródło:gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie