Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TOP 5 najlepszych wolontariuszy 27. Finału w powiecie staszowskim. Oto anioły Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (ZDJĘCIA)

Klaudia Szałas
Oni potrafią działać cuda! Aleksandra, Marcelina, Kacper, Julia i Ania zebrali do puszek najwięcej pieniędzy podczas niedzielnego finału. Opowiedzieli nam historie, które przywracają wiarę w ludzi. Zobacz na kolejnych slajdach >>>O takiej skuteczności marzą chyba wszystkie sztaby, a oni sami są nadzwyczaj skromni. Najlepsi wolontariusze w powiecie staszowskim zdradzają tajniki swojego sukcesu. –Trzeba przede wszystkim się uśmiechać – mówią zgodnie i opowiadają wzruszające historie, które przytrafiły im się podczas tegorocznego finału. – Mały chłopiec oddał na orkiestrę wszystkie pieniądze ze swojej skarbonki, starsza pani zdjęła swoje rękawiczki, żeby ogrzać ręce wolontariuszki – wspominają młodzi ludzie. Opowiadają, jak pewna kobieta  nie miała przy sobie pieniędzy wiec poszła do domu i wróciła z gotówką,  inna, biegiem goniła wolontariuszkę, która już zakończyła zbiórkę i wracała do domu…SPRAWDŹ: ILE ZEBRALIŚMY W CAŁYM REGIONIE ZOBACZ RELACJE, ZDJĘCIA, WIDEO Z IMPREZ[lista][*]W KIELCACH [*]W WOJEWÓDZTWIE [/lista]ZOBACZ TAKŻE: WOŚP 2019 finał w Świętokrzyskiem
Oni potrafią działać cuda! Aleksandra, Marcelina, Kacper, Julia i Ania zebrali do puszek najwięcej pieniędzy podczas niedzielnego finału. Opowiedzieli nam historie, które przywracają wiarę w ludzi. Zobacz na kolejnych slajdach >>>O takiej skuteczności marzą chyba wszystkie sztaby, a oni sami są nadzwyczaj skromni. Najlepsi wolontariusze w powiecie staszowskim zdradzają tajniki swojego sukcesu. –Trzeba przede wszystkim się uśmiechać – mówią zgodnie i opowiadają wzruszające historie, które przytrafiły im się podczas tegorocznego finału. – Mały chłopiec oddał na orkiestrę wszystkie pieniądze ze swojej skarbonki, starsza pani zdjęła swoje rękawiczki, żeby ogrzać ręce wolontariuszki – wspominają młodzi ludzie. Opowiadają, jak pewna kobieta nie miała przy sobie pieniędzy wiec poszła do domu i wróciła z gotówką, inna, biegiem goniła wolontariuszkę, która już zakończyła zbiórkę i wracała do domu…SPRAWDŹ: ILE ZEBRALIŚMY W CAŁYM REGIONIE ZOBACZ RELACJE, ZDJĘCIA, WIDEO Z IMPREZ[lista][*]W KIELCACH [*]W WOJEWÓDZTWIE [/lista]ZOBACZ TAKŻE: WOŚP 2019 finał w Świętokrzyskiem TOP 5 najlepszych wolontariuszy 27. Finału w powiecie staszowskim. Oto anioły Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (ZDJĘCIA)
Oni potrafią działać cuda! Aleksandra, Marcelina, Kacper, Julia i Ania zebrali do puszek najwięcej pieniędzy podczas niedzielnego finału. Opowiedzieli nam historie, które przywracają wiarę w ludzi.

O takiej skuteczności marzą chyba wszystkie sztaby, a oni sami są nadzwyczaj skromni. Najlepsi wolontariusze w powiecie staszowskim zdradzają tajniki swojego sukcesu. –Trzeba przede wszystkim się uśmiechać – mówią zgodnie i opowiadają wzruszające historie, które przytrafiły im się podczas tegorocznego finału. – Mały chłopiec oddał na orkiestrę wszystkie pieniądze ze swojej skarbonki, starsza pani zdjęła swoje rękawiczki, żeby ogrzać ręce wolontariuszki – wspominają młodzi ludzie. Opowiadają, jak pewna kobieta nie miała przy sobie pieniędzy wiec poszła do domu i wróciła z gotówką, inna, biegiem goniła wolontariuszkę, która już zakończyła zbiórkę i wracała do domu…

Aleksandra Pakaszewska

Najbardziej skutecznym wolontariuszem w powiecie staszowskim okazała się jedenastoletnia Aleksandra Pakaszewska, uczennica szóstej klasy w Zespole Szkół Ogólnokształcących imienia Jana Pawła II w Rytwianach, która zebrała aż 2.885,22 złote. Aleksandra należy do sztabu z Rytwian, kwestowała od godziny ósmej rano do osiemnastej, wspierał ją sześcioletni brat, Franciszek. Jak zaznacza, nie musiała szczególnie zachęcać ludzi aby włączyli się w akcję, ponieważ oni sami chętnie podchodzili i wrzucali pieniądze do puszki. – Spotkałam się z życzliwością wielu ludzi. Jedna starsza pani, widząc, że mam gołe ręce, zdjęła swoje rękawiczki i wręczyła mi je, żebym się ogrzała – wspomina Aleksandra. I dodaje, że ogólnie wszyscy mieszkańcy Rytwian byli bardzo mili, wspaniale zaangażowali się w akcję – w mojej puszcze było mnóstwo monet ale nie zabrakło też banknotów, nawet tych stuzłotowych – dodaje.

Marcelina Macias

2.611, 65 złotych zebrała do puszki piętnastoletnia Marcelina Macias z Państwowej Szkoły Podstawowej w Czajkowie, działająca w sztabie w Osieku. Marcysia zdecydowała się zostać wolontariuszką za namową nauczycieli, którzy sami są wolontariuszami. - Oczywiście sama również czułam chęć pomagania innym i głównie dlatego się zdecydowałam – uśmiecha się nastolatka i wyjaśnia, że biorąc udział w takiej akcji, chcąc zachęcić innych do siebie, trzeba przede wszystkim się… uśmiechać.

- Nie powinniśmy komentować tego, czy ktoś wrzucił, czy też nie. Nie można kogoś zmusić do tego, bo to dobra wola każdego z nas, ale praktycznie każdy kto przechodził obok nas, wrzucił coś, nawet tą symboliczną złotówkę. Bardzo dużo trafiało się banknotów, po dziesięć, dwadzieścia, a nawet sto złotych - mówi Marcysia. - Ciekawą sytuacją była ta, kiedy stojąc przy jednym z kościołów, pani idąc do kościoła i widząc nas powiedziała, że nie ma żadnych pieniążków przy sobie, ale chciałaby nam wrzucić, więc wróciła się do domu po nie –z uśmiechem wspomina piętnastolatka.

Julia Białkowska

Trzecim pod względem skuteczności wolontariuszem jest jedenastoletnia Julia Białkowska, uczennica Publicznej Szkoły Podstawowej w Jurkowicach, należąca do sztabu w Bogorii. Dziewczyna uzbierała do puszki 1954,47 złotych. Julka zdradziła nam, że jako noworodek sama korzystała ze sprzętu zakupionego przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

- Rodzice uświadomili mi, że widać efekty tej zbiórki i w szpitalach jest wiele takich urządzeń. Ja też chcę pomagać, bo warto – zaznacza i dodaje, że aby zachęcić do siebie ludzi wystarczył uśmiech na twarzy i puszka orkiestry. - Ludzie odbierali mnie bardzo ciepło i chętnie wrzucali pieniądze. Byłam zaskoczona, ponieważ wiele osób dawało banknoty. Ciekawa sytuacja wydarzyła się w niedzielę późnym popołudniem. Gdy już zakończyłam zbieranie i odjeżdżałam do domu, zobaczyłam biegnącą kobietę. Spieszyła się, bo chciała mnie dogonić. Dorzuciła mi do puszki i pochwaliła. Spotkałam wiele miłych i życzliwych osób, które specjalnie przyjechały aby wrzucić pieniądze. Usłyszałam dużo miłych słów, że mimo zimna, stoję zbierając na ten szczytny cel. Zmotywowało mnie to jeszcze bardziej. Wolontariuszem jestem już piąty raz i mam nadzieję, że w przyszłym roku również wezmę udział - uśmiecha się Julka.

Kacper Sałata

Ogromne gratulacje należą się także piętnastoletniemu Kacprowi Sałacie, który tak jak Marcelina należy do sztabu w Osieku i uczy się w Publicznej Szkole Podstawowej w Czajkowie. Zebrał 1893,68 złotych.

- Zdecydowałem się zostać wolontariuszem, ponieważ pomaganie innym sprawia mi ogromną radość. Jest to również forma efektywnego spędzania czasu, która bardziej rozwija umiejętności i kontakty z innymi ludźmi, niż spędzanie czasu przed komputerem – uśmiecha się Kacper i dodaje, że nie musiał przekonywać ludzi, żeby wrzucili coś od siebie do puszki. - Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest bardzo znanym przedsięwzięciem. Gdy tylko ludzie widzieli identyfikator, puszkę oraz serduszka, sami chętnie podchodzili i wrzucali pieniądze – wyjaśnia i dodaje, że największym i najmilszym zaskoczeniem było dla niego zaangażowanie ludzi w Orkiestrę. - Mogę śmiało powiedzieć, że nikt nie przeszedł obok mnie i moich koleżanek obojętnie. Byłem wolontariuszem pierwszy raz i wywarło to na mnie ogromne wrażenie – mówi Kacper.

Anna Jastrząb

Wielką skutecznością wykazała się także trzynastoletnia Ania Jastrząb ze sztabu w Rytwianach, która zebrała 1657, 80 złotych. Ania mieszka w Staszowie, chodzi do Szkoły Podstawowej w Rytwianach. -Zdecydowałam się zostać wolontariuszem , ponieważ bardzo lubię pomagać innym – mówi Ania, która podobnie jak pozostali najlepsi wolontariusze w powiecie, wcale nie musiała specjalnie przekonywać do siebie ludzi , gdyż oni bardzo chętnie wrzucali datki do puszki. - Podczas 27 finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy miałam dwie bardzo przyjemne sytuacje. Pierwsza, gdy podszedł do mnie pan i powiedział mi, że jestem bardzo dobrą osobą, ponieważ mam czas i siłę, żeby pomagać małym dzieciom. Druga sytuacja, która mnie bardzo mile zaskoczyła to moment, kiedy stałam z puszką i podszedł do mnie chłopiec ze swoją skarbonką drobnych pieniążków. Powiedział, że on cały rok zbierał na Orkiestrę – opowiada Ania i dodaje, żew Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy angażuje się od pierwszego roku życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie