- Jak przyjdą większe wichury, mogą się złamać. A tam niedaleko jest parking. Co będzie, jak jedna z gałęzi runie komuś na samochód? Ja chodzę tamtędy na przystanek, nie zdążę uciec przed spadającą częścią drzewa - mówi pani Alicja. Dodaje, że korzenie topoli wypaczają chodnik. - Trudno chodzić, zwłaszcza ludziom starszym, jak ja, którzy poruszają się o lasce. Sama nic nie zrobię, ale jak zgłoszę do "Echa Dnia", to pewnie ktoś się tym problemem zainteresuje. Nie mogę nie zareagować, skoro komuś może stać się krzywda - podkreśla kielczanka.
Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach przypomina, że na tę sprawę mieszkańcy ulicy Paderewskiego w Kielcach zwracali już uwagę. - Informowali oni, że te topole mogą zagrażać bezpieczeństwu ludzi. Zwróciliśmy się więc z wnioskiem do Wydziału Ochrony Środowiska w kieleckim magistracie. Wizja lokalna została przeprowadzona dwukrotnie, rok i dwa lata temu. Inspektor z WOŚ stwierdził, że stan tych drzew jest taki, że nie ma potrzeby ich usuwania - mówi Czekaj.
Tymczasem, jak informuje Robert Urbański, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w kieleckim magistracie, wkrótce przeprowadzone zostaną badania wytrzymałościowe topoli rosnących przy ulicy Paderewskiego w Kielcach. - Odbędą się one w ciągu trzech najbliższych miesięcy. Dzięki nim będziemy dokładnie wiedzieć, co dalej, czy drzewa są na tyle stabilne, że nie należy ich usuwać, czy trzeba to zrobić. Oczywiście problemem jest także wypaczony chodnik. Po badaniach zdecydujemy, co zrobić z tymi topolami - kwituje dyrektor Urbański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?