- Nigdy nie było tak, że wszystkie gałęzie dochodu w jednym czasie „kulały”. Zwykle udawało się przynajmniej jedną nadrabiać. Tym razem nie można pozyskać odpowiednich dochodów z żadnej działalności, a koszty prowadzenia produkcji są takie same i nie spadają - wyjaśnia Michał Matuszczyk, hodowca bydła, krów mlecznych i trzody chlewnej z Modliszewic w powiecie koneckim.
Wedle danych statystycznych, cena mleka w grudniu 2015 roku wynosiła średnio 1,02 za litr i była niższa o aż 36,5 procent niż przed rokiem! W tej chwili wynosi od 90 groszy do 1,15 złotego za litr i zapowiadane są dalsze spadki! Dodajmy, że o opłacalności produkcji możemy mówić, gdy cena sięga 1,50 złotego. Kolejny raz spadły ceny żywca wieprzowego. Fatalna sytuacja pogłębia się od 2013 roku. Jak podaje urząd, przeciętna cena tego surowca w skupie wynosi około 3,83 złotego za kilogram i była o 0,2 procent wyższa niż miesiąc temu i o 8,7% niższa niż rok temu. W ostatnich tygodniach spadają ceny zbóż, rzepaku, ziemniaków i żywca wołowego. Jeszcze w grudniu do najbardziej opłacalnych produkcji zaliczyć można było żywiec wołowy. - W ciągu ostatnich dwóch, trzech tygodni i te ceny spadły, mniej więcej o około złotówkę na kilogramie - dopowiada Michał Matuszczyk. Tańsze są też zboża (około 10 procent w porównaniu z rokiem 2014), rzepak, idą w dół ceny ziemniaków.
Wedle statystyk, rośnie ilość towarów na rynku, co jest jedną z przyczyn spadku cen. W grudniu 2015 roku dostawy zbóż do skupu były dwukrotnie większe niż przed rokiem! W 2015 roku do skupów w regionie trafiło 169,2 milionów litrów mleka, czyli o 1,4 procent więcej niż w roku 2014. Więcej jest też żywca rzeźnego - o ponad 26 procent niż w 2014.
- Na rynku jest duża nadprodukcja towaru, nie można wyeksportować go na Wschód, jest duży problem z przetarciem dróg eksportowych na Zachód, w dodatku wciąż napływają towary zza granicy. Sposobem na poprawę sytuacji jest znalezienie dróg eksportu, trzeba pracować nad odblokowaniem granicy ze Wschodem i mocną promocją naszych produktów - podsumowuje producent rolny z Modliszewic. Jak podkreśla, spadek cen u producentów nie ma nic wspólnego z cenami towarów gotowych. - To, że my za mleko i pszenicę dostajemy mniej, nie oznacza, że kupujący za ser i chleb zapłaci mniej - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?