Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Towarzystwo Miłośników Buska-Zdroju zebrało wielką górę pieniędzy. Na co będą przenaczone?

Adam Ligiecki
18 tysięcy 150 złotych i 57 groszy - to wynik tegorocznej kwesty zaduszkowej, organizowanej przez Towarzystwo Miłośników Buska-Zdroju. Czwarty w historii. Do najlepszego rezultatu, sprzed dwóch lat, zabrakło nieco ponad 5 tysięcy złotych, lecz i tak 17. edycja kwesty była bardzo udana. Góra pieniędzy, jaka trafiła do puszek podczas trzydniowej akcji zostanie - tak jak co roku - przeznaczona na renowację zabytkowych nagrobków.

I pomyśleć, że zaczynaliśmy od... 1500 złotych. Taki dochód przyniosła pierwsza kwesta, firmowana przez buskich „Miłośników” pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Pieniądze do puszek zbierała wtedy garstka ludzi - dziś to akcja prowadzona z rozmachem, wspierana przez armię wolontariuszy.
Jak co roku, jej trzon tworzą harcerze. 150 druhów w zielonych mundurach kwestowało przez trzy dni. Dyżurowali na zmiany - i właśnie w ich skarbonach lądowały najbardziej hojne datki. Szkoda, że zawiedli samorządowcy. Buską władzę, która potrząsała puszkami przed cmentarzem parafialnym przy ulicy Langiewicza, tym razem można było policzyć na palcach jednej ręki.

Nie dopisała także pogoda. Zimno, deszcz, w połączeniu „z kalendarzem” (Wszystkich _Świętych mieliśmy we wtorek) sprawiły, że znacznie mniej osób odwiedziło cmentarz.
Kwesta zaduszkowa to nie wyścigi - powtarzają na okrągło liderzy Towarzystwa Miłośników Buska-Zdroju. I mają rację. Rekordy, owszem, cieszą, ale każda złotówka jest w tym projekcie na wagę złota.
Za pierwsze pieniądze z kwesty „Miłośnicy” odnowili miejsce pochówku Leopolda Byrkowskiego - znanego lekarza i społecznika, który przekazał miastu willę Polonia. Akcja rozkręcała się z roku na rok - dziś wiemy, że stowarzyszenie sfinansowało renowację ponad 30 zabytkowych nagrobków.

Nie sposób wymienić tutaj wszystkich, ale są na tej liście, między innymi: grób rodzinny byłego burmistrza Kazimierza Gałdzińskiego, miejsce pochówku legendarnego kapelmistrza I Brygady Legionów Polskich Andrzeja Brzuchala-Sikorskiego czy cenionego lekarza Jana Chuderskiego. Podobnie jak grobowce rodzin - Starkiewiczów, Honowskich, Zwolskich. Renowację grobu Michała Byszewskiego wsparła finansowo buska spółka uzdrowiskowa. Za darki z kwesty przeprowadzona została też renowacja kopca na cmentarzu, odnowiono miejsce pochówku ofiar zbrodni hitlerowskich w 1943 roku czy strzelisty obelisk pochowanego w naszym mieście oficera armii carskiej Petera Bogdanowa. Także groby Konrada Janoty, Zygmunta Żubra, Adama Kozaka oraz grób rodziny słynnej śpiewaczki Krystyny Jamroz.

Były również działania poza nekropolią przy Langiewicza. „Miłośnicy” odnowili zapomniany i zniszczony cmentarz żołnierzy poległych w I wojnie światowej i grobowiec Feliksa Rzewuskiego, obok kościółka Świętego Leonarda.
Jako ostatni został odrestaurowany grób Romana Szymały - muzyka i pedagoga, pianisty Orkiestry Zdrojowej. Powstał oryginalny nagrobek, stylizowany na... fortepian.
- Nie zamierzamy na tym poprzestać. Renowacja nagrobków będzie kontynuowana - zapowiada prezes stowarzyszenia Leszek Gadawski. - Nie dotyczy to jednak miejsc pochówku osób, których rodziny, bliscy żyją. Tu nie wkraczamy - dodaje „buski Waldorff”.

Na co pójdą pieniądze z tegorocznej kwesty? Decyzję podejmie niebawem zarząd stowarzyszenia, po konsultacjach z księdzem Tadeuszem Szlachtą, proboszczem buskiej parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie