Wszyscy nasi zawodnicy gotowi do gry, chcą pokonać Spartę Kazimierza Wielka
W poprzedniej kolejce czwartej ligi NidaPińczów, zgodnie z planem, zainkasowała trzy punkty. Na własnym stadionie wygrała z Orliczem Suchedniów 2:0.
Pierwszy trafił Mika, drugi Kowalczyk
Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Łukasz Mika strzałem z rzutu karnego. Na 2:0 podwyższył w drugiej połowie Kamil Kowalczyk.
-Mogliśmy zdobyć więcej bramek w tym spotkaniu, ale na przeszkodzie stanął nam dobrze dysponowany bramkarz Orlicza. Najważniejsze jednak, że zainkasowaliśmy trzy punkty - mówił Zdzisław Maj, szkoleniowiec Nidy.
Debiut 18-letniego Dominika Kłysa
Ciekawostką jest to, że dla 18-letniego Kamila Kowalczyka było to pierwsze trafienie w zespole seniorów. Debiut w czwartej lidze zanotował natomiast jego rówieśnik Dominik Kłys. Trener Zdzisław Maj pozytywnie ocenił występ tych zawodników.
-Kamil grał już kilka spotkań w czwartej lidze, dla Dominika był to pierwszy występ. Na początku był trochę stremowany, ale w tego chłopaka warto inwestować. Myślę, że rośnie nam ciekawy zawodnik. Warunki fizyczne ma bardzo dobre, jest to poukładany chłopak, z powodzeniem może grać na środku obrony lub jako defensywny pomocnik. Na pewno będziemy mieć z niego pociechę - mówił trener Nidy Zdzisław Maj.
Nida Pińczów nadal jest trzecia w tabeli
Po rozegraniu 24 kolejek czwartej ligi Nida nadal zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 41 punktów. Liderem jest Sparta Kazimierza Wielka z dorobkiem 62 punktów, która w poprzedniej kolejce zapewniła już sobie awans do trzeciej ligi. Na drugiej pozycji plasuje się Spartakus Daleszyce, który ma 52 punkty.
Gospodarze zagrają w optymalnym składzie
W ten weekend Nida zagra kolejny mecz na własnym stadionie. Będzie to bez wątpienia hit kolejki. Zmierzy się bowiem ze wspomnianą Spartą Kazimierza Wielka, która po poprzedniej kolejce mogła już fetować awans do trzeciej ligi. Wygrała w niej z Pogonią Staszów 3:0, a hat - tricka zaliczył Krzysztof Kozieł.
Gospodarze powinni zagrać w optymalnym składzie. Nikt nie pauzuje za kartki, nikt też nie leczy urazu.
Jesienią wygrali, teraz też liczą na niespodziankę
Gospodarze spodziewają się, że mecz obejrzy spora grupa kibiców. W końcu zagraja dwie czołowe drużyny czwartej ligi.
-Jesienią wygraliśmy ze Spartą 1:0 po bramce Artura Karaska. Chcielibyś odnieśc drugie zwycięstwo z tym zespołem, a jak będzie, okaże się w niedzielę. Na pewno lidera czeka u nas trudne zadanie. Wysoko zawiesimy mu poprzeczkę. Zapowiada się ciekawy mecz - powiedział Zdzisław Maj. Wynik spotkania zaraz po jego zakończeniu w portalu www.echodnia.eu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?