Trafił do szpitala w Kielcach z bólem głowy. Kilka godzin później zmarł

ZOBACZ TEŻ:
Pacjent, któremu usunięto zdrową nerkę, w coraz lepszym stanie. Lekarz winny pomyłki zwolniony

(TVN24/x-news)

62-latek uczestniczył w poniedziałek w rozprawie w Sądzie Rejonowym w Kielcach przy ulicy Warszawskiej. - Była to sprawa cywilna, w której mężczyzna był wnioskodawcą. W trakcie rozprawy mężczyzna zgłosił, że źle się czuje i ogłoszona została przerwa - relacjonuje sędzia Monika Gądek-Tamborska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

Po godzinie 13 do dyspozytora pogotowia wpłynęło wezwanie o pomoc. Karetka szybko przyjechała na miejsce.

- Z trzeciego piętra budynku zabraliśmy starszego mężczyznę uskarżającego się na silne bóle głowy i jej zawroty. Poza tym jego stan był dosyć dobry. Przytomny został przewieziony na neurologiczną izbę przyjęć szpitala na Czarnowie - opowiada Marta Solnica, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego.

- O godzinie 19.25 policjanci dostali sygnał, że 62-latek zmarł. 25-letni syn mężczyzny w rozmowie z funkcjonariuszami wskazywał, że według niego mogło dojść do zaniedbania ze strony szpitala. Będziemy sprawdzać jakiej pomocy udzielono 62-latkowi w ciągu kilku popołudniowych godzin - mówi podkomisarz Kamil Tokarski.

- O szczegółach stanu zdrowia mężczyzny nie mogę mówić, bo obowiązuje mnie tajemnica. Mogę jednak zapewnić, że pacjent miał zrobiony szereg badań, podane leki, leżał na obserwacji. Wszystkie czynności zostały wykonane jak należy - mówiła we wtorek doktor Ewa Kołodziejska, ordynator Kliniki Neurologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji. Ma ona pomóc w ustaleniu jaka była przyczyna jego śmierci.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC