32-latek nad zalew w Bolminie przyjechał z przyjaciółką i jej 8-letnim synem. Ulokowali się - jak mówią policjanci przy niestrzeżonym brzegu zbiornika, około 100 metrów od miejsca dozorowanego. - W pewnym momencie 8-latek odpłynął na pontonie za daleko od brzegu. 32-latek popłynął ,żeby przyholować go do brzegu - dodają funkcjonariusze.
Mężczyzna zaczął się topić. Na ratunek skoczył mężczyzna, który pierwszy widział jak 32-latek zaczyna się topić. Nie udało jednak się mu wyciągnąć z wody topiącego się. Na pomoc przybiegli zaalarmowani krzykami ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z pobilskiego strzeżonego kąpieliska. Odnaleźli 32-latka i wyciągnęli na brzeg. Rozpoczęli reanimację, którą kontynuowali później ludzie z karetki pogotowia oraz śmigłowca ratunkowego. Trwała kilkadziesiąt minut. Ponoć nawet udało się na chwilę przywrócić mężczyźnie puls, ale niestety nie przeżył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?