Dramat rozegrał się przed godziną 15 na łuku drogi zaraz za rozjazdem prowadzącym ruch do miasta lub Buska. Pasy ruchu oddziela tam podwójna linia ciągła. Prawdopodobnie chwila nieuwagi, a później paniki spowodowały, że przekroczył ją 44-letni kierowca volkswagena T4 jadący w kierunku Buska. Na nieszczęście z przeciwnej strony w tym momencie nadjeżdżał tir. Zderzenie było nieuniknione.
Służby ratownicze zastały na miejscu przerażający widok. Tir stał z kabiną zepchniętą do rowu po przeciwległej stronie drogi dla swojego kierunku jazdy. Po przeciwnej stronie wrak furgonetki z uwięzionymi w jego wnętrzu ludźmi. Elementy rozbitych elementów samochodów ścieliły zlany olejami asfalt. Strażacy z Chmielnika mechanicznym sprzętem ratownictwa drogowego sporo musieli się napracować, by dotrzeć do ofiar w volkswagenie.
Ratownicy pogotowia ratunkowego na miejscu stwierdzili zgon, jak się okazało 45-letniej pasażerki auta. Ciężko rannego jej męża, kierowcę samochodu natychmiast odwieziono do szpitala, w którym nie udało się uratować mu życia. 18-letnia córka jadąca razem z rodzicami w ciężkim stanie trafiła do kieleckiego szpitala. Ofiary wypadku to mieszkańcy jednej spod buskich miejscowości. Osierocili także 12-letnią córkę.
Policjanci przypuszczają, że kierowca volkswagena widząc, że nie zdąży zahamować przed zwalniającymi przed nim samochodami spanikował i odbił na lewy pas co okazało się tragiczne w skutkach.
22-letni kierowca tira był trzeźwy.
Policja prosi, by omijać miejsce wypadku. Kieruje samochody na objazdy przez Chmielnik. Utrudnienia mogą potrwać do godziny 20.
Więcej czytaj w czwartek w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?