(fot. Straż Pożarna)
Tragedia rozegrała się w poniedziałek kilka minut przed godziną szóstą na drodze krajowej numer 73. Na pomoc pospieszyły wszystkie służby ratunkowe. Na miejscu okazało się, że zderzyły się volkswagen passat i ciężarowe renault. Volkswagenem jechał 32-letni kierowca oraz jego o rok młodsza żona i roczne dziecko. Za kierownicą ciężarówki siedział trzeźwy 26-latek.
Z wstępnych ustaleń policji wynika, że 32-latek kierujący osobówką stracił panowanie nad pojazdem, jego auto zjechało na przeciwległy pas jezdni i zderzyło się z jadącą z naprzeciwka ciężarówką. Do wypadku doszło na prostym odcinku drogi. Po zderzeniu renault wjechał do rowu, a samochód osobowy zatrzymał się po przeciwległej stronie drogi. Częściowo znajdował się na jezdni, częściowo w rowie.
- Pierwsze na miejscu było pogotowie ratunkowe. Jego załoga wyciągnęła znajdujące się na tylnej kanapie volkswagena dziecko - relacjonuje Rober Sabat, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. - Strażacy pomogli pogotowiu w transporcie rannej pasażerki auta i przy użyciu narzędzi hydraulicznych wydobyli z pojazdu zakleszczonego kierowcę.
Kiedy strażacy pomagali poszkodowanym spod maski rozbitego samochodu zaczął wydobywać się dym. Aby nie doszło do zapalenia się pojazdu ratownicy musieli użyć piany gaśniczej. Wszystkie ranne osoby zostały przewiezione do szpitala. Niestety lekarzom nie udało się uratować życia 32-latka. Mężczyzna zmarł. Po wypadku droga była zablokowana przez kilka godzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?