Dom 68-latka mającego kłopoty z chodzeniem, stanął w płomieniach w powiecie sandomierskim. Drewniana konstrukcja płonęła błyskawicznie. Na pogorzelisku strażacy znaleźli zwęglone ciało. Do tragedii doszło najprawdopodobniej po tym, jak silny wiatr splątał kable elektryczne i doszło do zwarcia.
Policjanci opowiadają, że samotnie mieszkający 68-latek z miejscowości Komorna w gminie Obrazów miał kłopoty z poruszaniem się. Był pod opieką sąsiadów. Mieszkał w drewnianym, parterowym domu, krytym papą i eternitem.
- Żywy po raz ostatni był widziany w czwartkowy wieczór około godziny 20. Sąsiad przyniósł mu wtedy posiłek - relacjonują sandomierscy policjanci.
Tuz przed godziną 23.30 nocą z czwartku na piątek oficer dyżurny sandomierskiej straży dostał sygnał o pożarze. Dzwoniący mężczyzna alarmował, że płonie drewniany dom jego sąsiada. Ogień wydostawał się już na zewnątrz budynku. Na miejsce ruszyły dwie jednostki straży pożarnej z Sandomierza i zastęp ochotników ze Świątnik.
- Pierwsi strażacy byli na miejscu w 10 minut po informacji o pożarze. Gdy dojechali, dach budynku właśnie zawalał się do środka - opowiada Bogusław Karbowniczek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu. - Budynek był niewielki, miał 30 metrów kwadratowych, wykonany był z łatwopalnych materiałów. Drewna, papy. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, w 80 procentach płonął.
Ratownicy walczący z żywiołem wiedzieli, że w środku mógł być człowiek. Podejrzenia potwierdziły się po tym jak ugaszono płomienie. Na pogorzelisku strażacy znaleźli zwęglone zwłoki 68-latka.
Z pierwszych policyjnych ustaleń wynika, że do tragedii mógł przyczynić się silny wiatr, który splątał przewody elektryczne i doprowadził do zwarcia w instalacji. Najprawdopodobniej od takiej iskry zaczął się pożar, w którym życie stracił gospodarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?