Trema przed egzaminem gimnazjalnym jak przed maturą

Uczniowie ostatnich klas gimnazjów z terenu powiatu pińczowskiego, punktualnie o godzinie 9 zasiedli wczoraj do swojego pierwszego poważnego w życiu egzaminu.

Do testów przystąpili uczniowie z dwóch gimnazjów w Pińczowie oraz z gimnazjów w: Kijach, Węchadłowie, Michałowie, Działoszycach i Złotej, którego uczniów odwiedziliśmy.

TREMA BYŁA...

Już na pół godziny przed otwarciem drzwi sali gimnastycznej, uczestnicy testu - 48 uczniów - oczekiwali z niepokojem na korytarzu. Wszyscy w odświętnych ubraniach - dziewczęta w białych bluzeczkach, a chłopcy w garniturach.

- Wspieramy się nawzajem i życzymy sukcesu, ale tremę mamy - nie da się ukryć - dużą - mówiły Monika Kamińska i Angelika Huptyś.

Nazwiska z listy wyczytywała w drzwiach nauczycielka Bożena Krawczyk. Uczniowie po kolei zajmowali swoje miejsca za stolikiem. Po rozlokowaniu uczniów dwójka ich przedstawicieli - Karolina Szostak i Cezary Odrobina - równo o godzinie 8.50 przeszli wraz z nauczycielką Renatą Wojas do gabinetu Marioli Warzechy, dyrektorki Zespołu Placówek Oświatowych, w skład którego wchodzi Gimnazjum w Złotej. Tutaj w pełnym skupieniu i jeszcze większej powadze dyrektorka wręczyła delegatom kopertę z zestawami pytań testowych oraz arkusze testowe dla każdego ze zdających.

Punktualnie o godzinie 9 zamknęły się drzwi sali gimnastycznej, zaległa cisza i rozpoczęły się dwugodzinne zmagania z pytaniami.

DYREKCJA DOBREJ MYŚLI

- W ubiegłym roku młodzież z naszego gimnazjum osiągała bardzo dobre wyniki i wierzę, że w tym roku będzie podobnie. Tym bardziej, że prowadziliśmy szereg zajęć wyrównawczych bazując na projektach unijnych i trzeba przyznać, że uczniowie bardzo sumiennie z nich korzystali i przykładali się do pracy. Zdają dwie klasy - razem 48 uczniów - mówi Mariola Warzecha, dyrektorka Zespołu Placówek Oświatowych.