Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Bucovii Bukowa Michał Jamrozik o koronawirusie i nadziei na korzystne rozstrzygnięcie kwestii awansu

dor
Trener Bucovii Bukowa Michał Jamrozik czeka na decyzję, dotyczącą dalszych rozgrywek.
Trener Bucovii Bukowa Michał Jamrozik czeka na decyzję, dotyczącą dalszych rozgrywek. Fot. Archiwum klubu
Z powodu epidemii koronawirusa wszelkie rozgrywki piłkarskie w Polsce zostały zawieszone. Do dnia 11 maja kluby z niskich lig muszą czekać na oficjalną decyzję Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie ewentualnej kontynuacji rozgrywek. Lider grupy drugiej klasy A, Bucovia Bukowa, ma nadzieję na korzystne dla siebie rozwiązanie tej kwestii.

Bucovia Bukowa to spadkowicz z klasy okręgowej z sezonu 2018/2019. Podopieczni grającego trenera, Michała Jamrozika, nie zrazili się jednak tamtym niepowodzeniem i w klasie A podczas rundy jesiennej radzili sobie bardzo dobrze. Na 11 rozegranych przez siebie spotkań wygrali aż 10 z nich i doznali tylko jednej porażki. W tabeli zajmują pierwsze miejsce z przewagą siedmiu punktów nad drugim Dębem Nagłowice.

Wiosną Bucovia miała więc bronić lokaty, która dałaby jej szybki powrót do świętokrzyskiej okręgówki. Z powodu epidemii koronawirusa rozgrywki piłkarskie zostały jednak wstrzymane, a piłkarze nie mogą nawet trenować grupowo.

- Chłopcy dostali wytyczne co do treningów indywidualnych i mam nadzieję, że się do nich stosują. Teraz, kiedy na nowo zostały otwarte lasy i parki mogą także swobodnie biegać. Jeszcze niedawno było to niemożliwe - powiedział nam Michał Jamrozik, trener zespołu z Bukowej. On sam chciałby, żeby już niedługo można było prowadzić zajęcia w grupach.

- Myślę, że kiedy do gry wróci PKO Ekstraklasa, to i my dostaniemy zgodę na prowadzenie takich właśnie treningów - dodał grający trener Bucovii Bukowa.
Jednym z proponowanych rozwiązań przedwczesnego zakończenia sezonu 2019/2020 w niskich ligach jest nagrodzenie awansem zespołów zajmujących miejsca gwarantujące taką promocję, a do tego brak spadków.

- Myślę, że takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe. Kluby z czołowych miejsc w trakcie zimowej przerwy wzmacniały się specjalnie do utrzymania miejsc gwarantujących awans. To samo z zespołami ze strefy spadkowej, więc fair byłoby, żeby nie były specjalnie karane - powiedział także Michał Jamrozik.

Powrót do gry byłby także ryzykowny dla zdrowia. - Po długim okresie bez gry i normalnych treningów zawodnicy rozgrywając po dwa mecze w tygodniu byliby narażeni na wiele kontuzji mięśniowych - dodał.

Obecny skład Bucovii jego zdaniem spokojnie pozwoliłby temu zespołowi rywalizować o niezłe lokaty w klasie okręgowej.
- Moim zdaniem, gdybyśmy dysponowali wzmocnionym zimą składem, to moglibyśmy spokojnie walczyć o dziesiąte miejsce w klasie okręgowej - powiedział Jamrozik. Podczas ostatniego okienka transferowego jego drużynę zasilił Paweł Doroszko, zawodnik ofensywny. Blisko było także sprowadzenia jednego piłkarza defensywnego. - Nie zdążyliśmy dopełnić wszystkich formalności, ale jesteśmy z nim w stałym kontakcie. Wciąż chce dla nas grać - dodał grający trener Michał Jamrozik.

Jeśli nie udałoby się dokończyć na boisku sezonu 2019/2020, to trener Bucovii chciałby już niedługo rozpocząć planowanie okresu przygotowawczego do rozgrywek 2020/2021. Na razie czeka na decyzję Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, która zapadnie najpóźniej 11 maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie