- Czuję się kielczaninem, właściwie nim jestem i tak jak wszyscy bardzo chcę, by w przyszłym sezonie była w Koronie ekstraklasa - powiedział szkoleniowiec.
W sztabie szkoleniowym trenera Gąsiora znaleźli się jego asystent Daniel Purzycki, trener przegotowania fizycznego Andrzej Szołowski, Marcin Gawron, który będzie odpowiadał między innymi za obserwację rywali i Grzegorz Szamotulski, który jako grający bramkarz będzie prowadził zajęcia z kolegami z bramki.
- Na początku nie chciałem zgodzić się na objęcie posady trenera pierwszego zespołu. Ale jestem przecież pracownikiem klubu, a prezesowi się nie odmawia. No i bardzo zależy mi na tym, by Korona nadal była w elicie. Nie jesteśmy w złej sytuacji jeśli chodzi o tabelę. Celem jaki postawił przed nami zarząd jest oczywiście utrzymanie ekstraklasy. Bardzo ważny jest mecz z Arką Gdynia na Arenie Kielc (sobota godzina 14.45 - przyp. SAW). Mamy kłopoty kadrowe, bo ze względu na kartki nie będą mogli zagrać Andrzej Niedzielan i Maciej Korzym, ze względu na urazy wątpliwy udział w meczu jest też Piotra Malarczyka i Aleksandara Vukovicia. Szczególnie brak Malarczyka krzyżuje mi szyki, bo widziałem go w wyjściowym składzie. Ale jestem optymistą i wierzę w sukces. Jakie widzę mankamenty w drużynie? Przede wszystkim gra obronna i to całego bloku defensywnego. Gramy zbyt rozciągnięci i to sprawiało, że traciliśmy dużo bramek. Ale najważniejszy problem siedzi w głowach. Chcemy mentalnie przestawić zawodników, dotrzeć do nich i uświadomić im, że potrafią wygrywać. Chciałbym też zaapelować do kibiców, żeby pomogli nam w sobotę w meczu z Arką. Jeśli wygramy, to będziemy już mieli praktycznie zapewniony byt w ekstraklasie. Chciałbym też od poniedziałku wprowadzić do drużyny kilku młodych zawodników z Młodej Ekstraklasy. Treningi, a nawet gra w pierwszym zespole, mogą im tylko wyjść na dobre - stwierdził trener Gąsior.
- Daniel Purzycki dobrze zna się z trenerem Gąsiorem. Był kiedyś piłkarzem Stali Stalowa Wola, w której pracował mieszkający na stałe w Mielcu Włodzimierz Gąsior.
- Wcześniej prezes klubu Tomasz Chojnowski, a teraz trener Włodzimierz Gąsior zaproponowali mi współpracę, więc ją przyjąłem. Skończyłem szkołę trenerską w Anglii, mam licencję UEFA A i mogę w Polsce prowadzić zespoły do drugiej ligi. Mam swoje spojrzenie na zespół, bo widziałem Koronę już w kilku meczach. Mam nadzieję, że moja wiedza przyda się drużynie. Tak jak powiedział trener Gąsior, warto dać szansę młodym zawodnikom z klubu, którzy w ten sposób będą podnosić swoje umiejętności - mówił Daniel Purzycki.
Trener przygotowania fizycznego Andrzej Szołowski przyznał, że wraca do pierwszego zespołu po raz kolejny i będzie się starał dołożyć swoją cegiełkę w ratowanie ekstraklasy.
- Tak jak chyba wszystkim kielczanom bardzo mi zależy, by Korona wciąż była w ekstraklasie. Ten klub to nasza wizytówka. Mamy już plan działania do końca sezonu. Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne to trzeba wiedzieć kiedy dołożyć, a kiedy opuścić. Ale tak jak powiedział trener Gąsior, wiele siedzi w głowach zawodników i trzeba im tylko uświadomić, że są w stanie wygrywać. Przed meczem z Arką, w ciągu dwóch dni, właściwie tyle możemy zrobić - przyznał Szołowski.
Piątkowy trening Korona ma zaplanowany na godzinę 14.30, a potem drużyna wyjedzie na przedmeczowe zgrupowanie do jednego z podkieleckich ośrodków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?