Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Gąsior żegna się z Koroną. Z przerwami był z nią związany od 16 lat

Sławomir STACHURA
Włodzimierz Gąsior opuszcza Koronę.
Włodzimierz Gąsior opuszcza Koronę. Fot. Sławomir Stachura
Trener Włodzimierz Gąsior to jeden z najbardziej zasłużonych trenerów w historii Korony Kielce. W środę 24 maja po raz ostatni poprowadził drużynę Młodej Ekstraklasy w kieleckim klubie. - Wracam do Mielca, przechodzę na emeryturę - oznajmił po meczu Gąsior.

Drużyna nie sprawiła trenerowi na odchodne prezentu, nie zdołała pokonać Wisły Kraków i przegrała 2:4.
- No cóż, mogło to moje pożegnanie wypaść lepiej, ale zagraliśmy niezły mecz. Wisła miała jednak w swoich szeregach Patryka Małeckiego. To nietuzinkowy piłkarz - ocenia trener Gąsior.

Ten dobrze znany w Kielcach 64-letni szkoleniowiec postanowił udać się na emeryturę. - Ta decyzja dojrzewała we mnie od kilku miesięcy. 1 lipca rozwiązuję kontrakt z klubem i wracam do Mielca. Co będę robił? Odpoczywał, przynajmniej na razie. A potem kto wie. Ale Koronę zawsze będę miał w sercu. To się wie. Spędziłem w niej cudowne lata - mówi z uśmiechem mielecki szkoleniowiec.

Pierwszy raz pracę w Koronie trener Gąsior podjął w 1996 roku. W 1997 roku wprowadził kielecki zespół na zaplecze ekstraklasy czyli do drugiej ligi, w której Korona robiła furorę. Potem wycofał się sponsor, Gąsior w 1999 roku odszedł z klubu i pracował w KSZO Ostrowiec, Hetmanie Zamość, ŁKS Łódź i Stali Mielec. Do Korony wrócił w 2007 roku za namową ówczesnego dyrektora sportowego w klubie Pawła Janasa. Zaczął pracę z drużyną Młodej Ekstraklasy. Potem prowadził też pierwszy zespół po degradacji do pierwszej ligi, a pod koniec sezonu 2010/2011 przejął ekstraklasową Koronę po Marcinie Sasalu i uchronił przed degradacją. W tym sezonie znów prowadził zespół Młodej Korony .

- Teraz Korona to już liczący się klub w Polsce. I mam na dzieję, ze tak będzie jeszcze długo. Zasługuje na to - dodał z uśmiechem trener Gąsior.
Włodzimierz Gąsior, wraca do Mielca, gdzie przed laty z powodzeniem grał w tamtejszej Stali obok takich sław polskiej piłki jak Grzegorz Lato, Andrzej Szarmach czy Henryk Kasperczak. Zdobywał z nią mistrzostwo Polski, grał w europejskich pucharach. Dawni koledzy z boiska mówią że Włodek grałby pewnie w pierwszej reprezentacji, a nie tylko w tej młodzieżowej, ale miał trochę pecha. Bo wtedy na środku w kadrze była olbrzymia konkurencja, a pierwsze skrzypce grał w niej Kazimierz Deyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie