Rozmowa z Pawłem Jaworkiem, trenerem GKS Rudki
Postawia GKS Rudki podczas rundy wiosennej spełnia oczekiwania szkoleniowca?
Jesteśmy zadowoleni, bo punktujemy, wygrywamy, ale istotniejszy jest sportowy rozwój zawodników. Młodzi Maciej Sala, Kacper Halik poczynili wielkie postępy, Misza Łyczak znacząco poprawił się w kwestiach taktycznych i zalicza się do grupy najlepszych pomocników czwartej ligi. Konrad Małaczek po przyjściu ze Stali Kunów też wskoczył na wyższy poziom, wypożyczony ze Staru Starachowice Filip Anduła pokazał, że drzemią w nim spore możliwości. Kiedyś GKS Rudki postrzegano jako kandydata do spadku, dziś uważa się go za solidnego czwartoligowca.
W czerwcu minie cztery i pół roku od momentu podjęcia przez ciebie pracy w GKS. Nie za długo już jesteś w Rudkach?
Ten czas minął szybko. Dostawałem różne propozycje, ale je odrzucałem i kontynuowałem pracę w GKS. Na razie do końca czerwca się na tym skupiam, a co będzie potem… Zobaczymy.
Jesteś gotowy by pracować w klubie o większych możliwościach?
Byłem grającym trenerem Orlicza Suchedniów w trzeciej lidze i nawet zajmowaliśmy drugie miejsce w tabeli na poważnym etapie zmagań. Radziłem sobie przyzwoicie nie mają doświadczenia, ale je zdobywam cały czas. GKS Rudki nie stać na więcej niż czwarta liga, choć prezesowi klubu nie można nic zarzucić. Klub opiera się na pieniądzach pozyskiwanych z budżetu gminy, do tego jeszcze wspierają go różni sponsorzy. Naprawdę zrobiliśmy kawał dobrej roboty, a ten sezon postaramy się zakończyć jak najwyżej. Nie będę rozprawiał o tym co się wydarzy później, na pewno jestem gotowy na kolejne nowe wyzwania.
Przez te kilka lat mocno zmienił się twój charakter?
Trzeba się dostosowywać do realiów, a młodzież jest inna niż kiedyś, krzykiem wiele się nie osiągnie. Nie schowałem do kieszeni całkowicie swojej wybuchowości, która często pobudza energię u zawodników. Po przegranych meczach od razu nie wchodzę do szatni, najpierw sobie analizuje, potem rozmawiam z zawodnikami. Piłkarzom trzeba pokazywać dobre i złe strony i tłumaczyć tak, by co się dało poprawiać poprawiali. Każdy człowiek uczy się całe życie.
Poziom czwartej ligi świętokrzyskiej się podnosi czy obniża?
Może trochę poszedł w dół, ale może dlatego, że co sezon zdarzają się dwie, trzy drużyny odstające organizacyjnie czy kadrowo. Nie wiem czy problem tkwi w ilości zespołów biorących udział w rywalizacji, bo sam uważam, że 17 spotkań to na rundę to wcale nie jest jakoś dużo. Na ocenę składa się szereg czynników, wiele osób zdaje sobie z tego sprawę, chodzi choćby o szkolenie, jest też mnóstwo detali do poprawienia. Mam nadzieję, że czwarta liga świętokrzyska zmierza we właściwym kierunku.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.0/images/video_restrictions/0.webp)
Mbappe nie zagra z Polską?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?