Trener Marcin Sasal mówił o Widzewie Łódź, rozmowie z Franciszkiem Smudą i ściągnięciu Pawła Golańskiego (video)

Szkoleniowiec uczestniczył w czwartek w przedmeczowej konferencji prasowej, który rozpocznie się w niedzielę o 19.15. Razem z nim byli też dwaj piłkarze - Zbigniew Małkowski i Maciej Korzym.
W piątek trener Marcin Sasal poda kadrę 18 zawodników, która będzie brana pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielne spotkanie. -Nie będziemy robić zasłony dymnej - stwierdził szkoleniowiec. Piątkowy trening rozpocznie się o godzinie 19 i ze względu na sprawy taktyczne będzie zamknięty dla mediów. W niedzielę przed meczem drużyna wyjedzie na obiad. -Nie będzie zgrupowania, bo zbyt długo byliśmy skoszarowani na dwóch obozach. Wyjedziemy w spokojne miejsce, w okolice Kielc. Zjemy obiad, porozmawiamy o meczu, półtorej godziny przed spotkaniem przyjedziemy na stadion. Psychicznie dobrze nastraja to zawodników, widać to było przed meczem z Zagłębiem - dodał.

Na konferencji prasowej szkoleniowiec pytany był też o mecz polskiej reprezentacji z Kamerunem, przegrany 0:3. -Tak się złożyło, że trener Smuda kilka dni temu do mnie dzwonił, rozmawialiśmy 40 minut na temat Artura Jędrzejczyka (wiosną grał w Koronie, ale wrócił do Legii Warszawa - przyp. red.), czy już nadaje się do gry w kadrze, czy nie. Oczywiście, polecałem go trenerowi, liczyłem na jego debiut, ale, niestety, nie dostał szansy. A jeśli chodzi o mecz, to Kamerun z niezwykłą swobodą wygrał 3:0 - powiedział trener Sasal.

Szkoleniowiec Korony nadal szuka prawego obrońcy. Znowu możliwe jest ściągnięcie Pawła Golańskiego, który ostatecznie nie zdecydował się na podpisanie kontraktu z Tomem Tomsk i jest "do wzięcia". -Czy dzwoniłem do Pawła? Jeszcze nie, mamy czas do końca sierpnia. Można zadzwonić za pięć dwunasta - z uśmiechem stwierdził trener Marcin Sasal.