Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Mariusz Kośmider uważa, że w Hetmanie Włoszczowa jest potencjał. Mówi też o rozstaniu z AKS 1947 Busko-Zdrój

Jaromir Kruk
Archiwum prywatne/Hetman Włoszczowa
Wiosną w klasie okręgowej Hetmana Włoszczowa prowadził Mariusz Kośmider i zakończył sezon z podopiecznymi na piątym miejscu. Jego praca została odebrana bardzo pozytywnie, pojawiły się propozycje z innych klubów, ale trener zostaje we Włoszczowej i może powalczy o awans do czwartej ligi.

Rundę wiosenną Hetmana oceniasz pozytywnie?
Mariusz Kośmider: Dobrze, choć od drugiej kolejki borykaliśmy się z różnymi kontuzjami. W potyczce z Nidą Oksa wypadło nam dwóch podstawowych stoperów – Paweł Cegieła i Grzegorz Małek, do tego urazu doznał lewy obrońca – Adam Kubicz. To były poważne ubytki, ci dwaj pierwsi pauzowali dłużej, prawie po osiem tygodni. Potem jeszcze problemy mieli Mateusz Małek, Mateusz Piekacz, Damianowi Dyrasowi groziła nawet operacja. Dokuczało mu więzadło poboczne, było naderwane, lecz okazało się, że można je wyleczyć naturalnie. Wypadł też Konrad Bąk, ze względu na pracę, co też nas osłabiło.

Mogłeś się poczuć jak kierownik szpitala?
Na środku pomocy przez dłuższy czas grał Igor Wójcik – rocznik 2006, bo starsi zawodnicy nie byli dostępni. Chłopak radził sobie naprawdę nieźle, ma warunki i złapał cenne doświadczenie. Trener musi sobie radzić w różnych sytuacjach i reagować. Po powrocie kilku kluczowych piłkarzy zaliczyliśmy 7 meczów bez porażki, 4 ostatnie wygraliśmy. Co ciekawe wcześniej była seria trzech przegranych z rzędu, ale na to wpływ miały braki personalne. Skończyliśmy rozgrywki na piątym, przyzwoitym miejscu i wiemy, że w Hetmanie jest potencjał.

Na awans do czwartej ligi?
Trenuje z nami Mateusz Fryc, takiego napastnika właśnie potrzebowałem. Może jeszcze dojdzie jeden ciekawy zawodnik, ale nie mogę zdradzać szczegółów. Nie wiadomo co z szybkim Albertem Zajęckim, zdobywał gole, był przydatny, ale ze Strawczyna musi kawałek do Włoszczowy dojeżdżać. Zobaczymy. Zanosi się, że będziemy się opierać na piłkarzach z powiatu włoszczowskiego, co na pewno cieszy i dobrze wróży na przyszłość. Hetman podąża jako klub w dobrym kierunku.

W Hetmanie solidnie pracuje się z młodzieżą?
Dobrze to wygląda, jestem pod wrażeniem. W ogóle Hetman należy oceniać jako poukładany klub, z planem rozwoju dla młodzieży i jakościowymi treningami. Już widać efekty w pierwszej drużynie. W środku pola grali u mnie zawodnicy z roczników 2006 i 2005, na boku pomocy o plac walczyli z 2003. Młodzieży rywalizacja wychodzi na korzyść, podnosi ich poziom, a jest od kogo się uczyć. W ustawieniu 4-1-4-1 graliśmy na dwie ósemki - Czarka Matuszewskiego, który pograł trochę w Koronie Kielce i Pawła Cegiełę, na szóstce operował Mateusz Małek. Korzystali młodsi, a im chęci nie brakuje, zostali też dobrze przygotowani do wejścia w seniorski futbol przez szkoleniowców z grup młodzieżowych. Rokowania na przyszłość są budujące, klub musi pozostać konsekwentny i na pewno będzie się liczył w regionie świętokrzyskim. Hetman ma piękne piłkarskie tradycje i grał przecież w dawnej trzeciej lidze, która była trzecim szczeblem rozgrywkowym. Na pewno też teraz cieszy fakt, że Włoszczowa ma świetne pierwsze boisko dla Hetmana, o które się dba. Widząc poświęcenie wielu ludzi dla tego klubu uważam, że może być tylko lepiej. Ubolewam jedynie nad tym, że grupa zawodników pracuje na zmiany i nie może uczestniczyć we wszystkich treningach.

Z Buska nie dzwonili do ciebie z propozycją powrotu?
Na pewno z tego zarządu by nie dzwonili, oczywiście nie muszą. Nie brakowało mi ostatnio ofert. Trzeba było grzecznie odmawiać, bo jeżeli zacząłem coś robić w Hetmanie to nie wypada teraz powiedzieć, że odchodzę. Uważam, że warto kontynuować dzieło i trzeba próbować zrobić kolejne kroki do przodu. Chcę by mój zespół grał lepiej, a wyniki powinny być dobre.

Jak oceniasz wiosnę w wykonaniu AKS Busko?
Nie zgadzałem się z pewnymi decyzjami i wizjami w AKS i rozstaliśmy się. Nie mam pretensji, takie jest życie trenera. Szanuję klub z Buska i życzę mu jak najlepiej, a do tematu mojego odejścia z AKS lepiej nie wracajmy. Jestem w Hetmanie, w Busku teraz nastał czas Łukasza Ubożaka. Oby mu się układało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie