Ljubomir Vranjes, trener Telekomu: - Według mnie, Kielce to nasz najtrudniejszy rywal w grupie, szczególnie na własnym boisku. To była walka przez całe 60 minut, a my za nią zostaliśmy nagrodzeni jednym punktem. Jestem bardzo dumny z moich zawodników. Nawet nie z tego, jak grali, ale z tego, jak trzymali się razem w tym boju. Ostatnie minuty były dla nas bardzo ciężkie, Kielce prowadziły i dostały kilka rzutów karnych. Ostatecznie to detale zadecydowały o takim, a nie innym rezultacie. Myślę, że to dla nas duży punkt, w przyszłości postaramy się wypaść jeszcze lepiej. Życzę powodzenia Talantowi i jego drużynie.
Tomasz Strząbała, drugi trener PGE VIVE: - Chciałbym podkreślić, że ten jeden wywalczony punkt jest dla nas tak samo istotny, jak punkt dla zespołu Veszprem. Jesteśmy bardziej zadowoleni z tego, jak prezentowaliśmy się dzisiaj na boisku, niż z jednego punktu na koniec. Uważam, że zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Cieszę się z naszej gry w obronie, szczególnie z tego, że defensywa 5-1 zaczyna funkcjonować coraz lepiej. Oba zespoły zdobyły po 32 bramki, jesteśmy zadowoleni, że takiemu zespołowi byliśmy w stanie rzucić ich aż tyle. Po tym meczu optymistycznie patrzymy w przyszłość. Myślę, że będziemy szli w górę, zwłaszcza, że przed nami bardzo ważny mecz w Płocku, który pokaże, czy wciąż faktycznie dominujemy w lidze.
Karol Bielecki, zawodnik PGE VIVE: - Ciężki pojedynek. Veszprem to światowa potęga i bardzo niewygodny zespół, a walczyliśmy z nim jak równy z równym. Mam wrażenie, że byliśmy drużyną lepszą, ale cóż, zremisowaliśmy. Lepiej by było dla nas, gdybyśmy mogli dograć ostatnią akcję do końca, a plany pokrzyżował faul na Michale i rzut karny podyktowany przez sędziego. Później Veszprem bardzo szybko zdobyło bramkę, szkoda. Tak, jak w meczu z Flensburgiem, byliśmy o krok od zdobycia dwóch punktów, mieliśmy do końca wiarę w to, że uda nam się zdobyć dwa punkty. Nie patrzymy na miejsce w grupie, walczymy do końca, na tym się skupiamy.
Marko Mamić, zawodnik PGE VIVE: - Graliśmy bardzo dobrze przez 60 minut. Sędziowie może i zrobili swoje, ale my popełniliśmy ze dwa, trzy razy ten sam błąd w końcówce, więc ten rezultat to nasza wina. Graliśmy dobrze i na następny mecz będziemy silniejsi.
Blaż Blagotinsek, zawodnik Telekomu: - Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Graliśmy razem przez 60 minut zarówno w ataku, jak i w obronie. W ostatnich dziesięciu minutach byliśmy jak bracia, szczególnie w defensywie, a nasz bramkarz wyczyniał niesamowite rzeczy.
Mate Lekai, zawodnik Telekomu: - To był bardzo ciężki mecz, dokładnie taki, jak tego oczekiwaliśmy. Kielce prowadziły niemal w całym spotkaniu, ale udało nam się wywalczyć jeden punkt. Ostatnią bramkę zdobyliśmy kilka sekund przed końcem spotkania. Jesteśmy szczęśliwi z tego jednego punktu, ale przyjechaliśmy po dwa, więc nie możemy być w pełni usatysfakcjonowani. Wydaje mi się, że remis jest najbardziej sprawiedliwym wynikiem, choć może Kielce myślą inaczej (śmiech). Oba zespoły dały z siebie 100 procent na parkiecie. To była wielka walka, wielkie starcie taktyczne dwóch trenerów. Nasi kibice są fenomenalni, gdziekolwiek jedziemy, oni są z nami. Kocham ich!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?