Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Pogoni Staszów Paweł Czaja: Wspólnie przeżywaliśmy nieudaną jesień, ona nas na pewno wzmocniła i ukierunkowała

Jaromir Kruk
Pogoń Staszów Facebook
W rundzie jesiennej Pogoń Staszów zawiodła kibiców, ale trener Paweł Czaja podkreślał, że potrzebuje czasu na zbudowanie porządnego zespołu. Tegoroczne spotkania w czwartej lidze świętokrzyskiej pokazały, że piłkarze Pogoni tworzą coraz lepszy kolektyw i widać poprawę w różnych kwestiach. W trzech meczach Pogoń wywalczyła 7 punktów.

Sparta Kazimierza Wielka 5:2, Alit Ożarów 1:1, Łysica Bodzentyn 1:0 – rezultaty Pogoni robią wrażenie, ale mimo wszystko pozostało poczucie niedosytu. – Uważam, że mecz z Alitem powinniśmy wygrać. Byliśmy zespołem lepszym, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale zabrakło finalizacji, wykończenia – uważa Paweł Czaja, który chciałby mieć w składzie kogoś takiego jak Bartosz Sot z Granatu Skarżysko. O miejsce w napadzie rywalizują w Pogoni młody Mateusz Zębala i 23-letni Patryk Kukiełka i o obydwu można się wyrażać w superlatywach. Cały czas jednak mają wiele do poprawienia, a dla trenera najważniejsze, że nad tym pracują. W spotkaniu z Łysicą golem wyręczył ich Maciej Żądło, nabytek ze Spartakusa Daleszyce, wcześniej testowany między innymi przez Wisłę Płock. Po ciężkiej przeprawie Pogoń zainkasowała komplet punktów. – Przez pierwsze 30 minut wyglądaliśmy bardzo dobrze, mieliśmy kilka świetnych okazji. Potem graliśmy słabo, ale takie spotkania też trzeba umieć wygrywać, jak to się mówi przepychać. Jesienią z tym był problem, wiosną widać poprawę – przyznaje Czaja. – Łysica stwarzała sytuacje, lecz tylko my jedną ze swoich zamieniliśmy na gola. Wiem doskonale, że w czwartej lidze nie ma nic łatwo, trzeba się poszarpać, pobiegać, umieć zwyciężać w bólach – dodaje Paweł Markowicz, jeden z najbardziej chwalonych zawodników staszowskiej drużyny. Na flankach Pogoń napędzają Patryk Wdowiak i właśnie Markowicz, ale obaj czują nacisk Ernesta Rozmysłowskiego. – Aż szkoda trzymać Ernesta na ławce, ale nie jest powiedziane, że niebawem nie wyjdzie od początku. Rywalizacja wychodzi wszystkim na dobre – zapewnia Czaja, a widać jak na dłoni, że wiosną Pogoń stała się konkretniejsza, choć cały czas budowa drużyny trwa. Fundamenty są solidne, a strzałem w dziesiątkę okazał się powrót na boisko Huberta Wojsy.

– To lider, prawdziwy lider, do tego niezwykle pozytywna postać – chwali Wojsę trener Pogoni, i to w żadnym wypadku nie na wyrost. Problemy zdrowotne krzyżują cały czas szyki Karolowi Armacie, którego pozyskano z Neptuna Końskie by robił różnicę. Niestety, byłemu reprezentantowi Polski juniorów dokuczają różne mikrourazy. – Pamiętam dyspozycję Karola z okresu gry w Neptunie. W Pogoni miał przebłyski, ale prześladuje go pech. Wierzę, że zła passa Karola się wkrótce skończy – mówi Paweł Czaja. Pogoń przygotowuje się do meczu z Klimontowianką, a zostanie on rozegrany na sztucznej murawie. W kwietniu czwartoligowców zaskoczyła zima, odwołano całą kolejkę numer 21, ale w kolejnej na pewno odbędzie się większość spotkań. Pogoń dysponuje zweryfikowaną sztuczną nawierzchnią i podejmie na niej Klimontowiankę. W końcu po to się ma płyty takiego typu by grać. W Polsce dużo się narzeka – to na jakość boisk trawiastych, to na ryzyko kontuzji na sztucznych, ale przecież na takich prowadzone są treningi na przykład w ligach hiszpańskich, od drugiej poniżej. – Lepiej rywalizować na sztucznym, niż na błocie po kostki – z przekonaniem dodaje Paweł Czaja. Jego Pogoń chce grać w piłkę, nie kopać jej, ale ta droga jest nieco dłuższa, bardziej wymagająca. Jednak dzięki takiemu podejściu zawodnicy mogą robić postęp i sam trener Pogoni wie o tym doskonale.

– Chcemy cały czas podnosić swoją jakość, a teraz trzeba się dostosowywać do realiów pogodowych. Narzekanie nic nie daje. Teraz interesuje nas konfrontacja z Klimontowianką i chcemy w niej sięgnąć po komplet punktów. Stać nas na lepszą postawę niż w poprzednich wiosennych meczach. Wierzę w swoich podopiecznych, ich potencjał, możliwości, ambicje. Wspólnie przeżywaliśmy nieudaną jesień, ona nas na pewno wzmocniła i ukierunkowała – uważa Czaja. – Zgrywamy się i z kolejki na kolejkę prezentujemy coraz lepiej. Kibice jeszcze będą z nas zadowoleni, a po prostu mamy porządny zespół – puentuje Paweł Markowicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie