Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Wagner wkurzony na Pujola. Szansa dla Kozłowskiego

Sławomir STACHURA
Pierre Pujol, reprezentacyjny rozgrywający Francji,   zawodzi trenera Farta Grzegorza Wagnera i może stracić miejsce w pierwszej szóstce.
Pierre Pujol, reprezentacyjny rozgrywający Francji, zawodzi trenera Farta Grzegorza Wagnera i może stracić miejsce w pierwszej szóstce. Fot. Sławomir Stachura
Po dobrym wcześniejszym meczu ze Skrą Bełchatów i porażce 2:3 w Hali Legionów, nastroje w ekipie Farta przed pojedynkiem z liderem - ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle były bojowe. Ale niestety. Kielczanie, choć nie grali źle, to nie udało im się w miniony piątek urwać nawet seta faworytowi i przegrali 0:3. Po meczu trener Farta Grzegorz Wagner był bardzo zły na rozgrywającego swojego zespołu Pierre Pujola.

- Okres ochronny już się skończył. Od reprezentanta Francji można i trzeba wymagać więcej - stwierdził trener Wagner zapytany przez nas na konferencji prasowej o powód szybkiego ściągnięcia z boiska Francuza. Pujol został zmieniony w pierwszym secie, gdy goście zdobyli kolejny punkt i prowadzili 19:13. Francuz już się boisku nie pojawił, a zastąpił go z niezłym skutkiem Michał Kozłowski, który swoją profesjonalną przygodę z siatkówką zaczynał właśnie w ZAKSIE.

- Michał zrobił duże postępy i jeśli dalej będzie tak pracował na treningach, to być może na stałe zagości w pierwszej szóstce - mówił trener Wagner, wyraźnie zawiedziony postawą Pujaola.
28-letni Pierre Pujol do Farta przyszedł przed tym sezonem. Miał półroczną przerwę w grze spowodowaną kontuzją ręki. Wcześniej reprezentował jeden z najlepszych klubów świata włoski Sisley Volley Belluno (dawniej Treviso). Transfer Pujola był jednym z hitów PlusLigi w tym roku, ale jak na razie reprezentant Francji nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Gra nierówno i oprócz bardzo dobrych spotkań, jak chociażby z Bełchatowem, przytrafiają mu się słabe. W każdym razie trener Wagner, przed laty znakomity przecież reprezentacyjny rozgrywający, dostrzega słabość pierwszego rozgrywacza w swoim zespole i kto wie, czy nie zacznie stawiać na Kozłowskiego, który miał niezłe momenty w pojedynku z ZAKSA.

- Ja jednak nie jestem z siebie zadowolony. Po pierwsze przegraliśmy 0:3, p drugie w końcówce drugiego seta popełniłem dosyć prosty błąd, który być może zadecydował o tym, że przegraliśmy tą partię. Ale jeśli będę dostawał więcej szans od trenera, będę starał się je maksymalnie wykorzystać - przyznał Michał Kozłowski.

W najbliższy weekend PlusLiga nie gra, a 14 stycznia Fart zmierzy w Rzeszowie z Asseco Resovią. Tam też o punkty będzie szalenie ciężko, gdyż po ZAKSIE i Skrze, Asseco Resovia to trzecia siła w PlusLidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie