Trener Wiernej Małogoszcz Mariusz Lniany mówi o zmianach kadrowych w zespole i o tym, kto może być objawieniem w rundzie wiosennej

17 stycznia, dlaczego tego dnia rozpoczynacie treningi w tym roku?
Mariusz Lniany, trener Wiernej: Piłkarze przygotowują się póki co indywidualnie, sami mają się zająć częścią ogólnorozwojową. Sami mają świadomość jak to jest ważne, a ja mam do nich zaufanie. Nie wolno zaniedbywać tego okresu, bo jak ktoś tak zrobi to potem będzie umierał na boisku. Jestem spokojny, że nic nie zostanie zaniedbane. Dzięki temu, że w teorii mają więcej wolnego czasu mogą go spożytkować dla rodziny, najbliższych.

Niektórzy biorą udział w halowych turniejach. To dobrze?
Tak, do pierwszego treningu to raczej każdemu wychodzi na dobre. Muszą jednak dbać o siebie, odpowiednio się regenerować, przeprowadzać rozgrzewki, rozciągać. Chłopaki mają świadomość, że łatwo można złapać uraz, nie tylko grając w piłkę i podchodzą rzetelnie do tematu. Chodzi też o ich zdrowie.

Zaskoczyło trenera, że Przemysław Gajek tak świetnie radził na trójkach?
Nie, bo on umie grać na małej przestrzeni, szybko, mocno stoi na nogach i dysponuje potężnym uderzeniem z lewej nogi. Przemek szybko dostosował się do wymogów trójek i pomógł swojej drużynie, w której grał też Bartek Kuzincow. Co do Bartka ma dużo podobnych cech do Przemka, a radzi sobie z przodu i w obronie, na pewno pomaga mu w tym jego inteligencja.

Którzy z piłkarzy Wiernej potrafią przełożyć elementy umiejętności z hali na duże boisko?
Na pewno gracze ofensywni. Ze względu na wcześniejsze problemy, uraz z zeszłego roku zasugerowałem Mateuszowi Rejowskiemu, by odpuścił sobie halę, a on też świetnie się tam czuje. Paweł Rogula jest szybki, dynamiczny i dobrze czuje się na małych przestrzeniach. Z obrońców w halówce nieźle poczyna sobie na pewno Michał Malinowski, pamiętam, że porządnie też spisywał się Szczepan Krzeszowski, który był czołową postacią Wiernej. W ostatniej edycji trójek widziałem, że drużyna ze Szczepanem zaszła daleko. Kiedyś też wspomógł ekipę młodych z Wiernej i wtedy osiągnęli 1/8 finału. Jestem na bieżąco i kibicuje swoim zawodnikom. Fajnie, że piłka daje im radość, a to bardzo ważne.

Można się spodziewać jakiś nabytków na pierwszym spotkaniu Wiernej Małogoszcz w 2023 roku?
Jak się nikt nie wysypie to dwóch takich zawodników powinno z nami zacząć treningi. Kto? Dobre ruchy kadrowe lubią ciszę. Proszę o parę dni cierpliwości.

Ktoś odchodzi?
Już wcześniej pożegnaliśmy Michała Bałę, ze względu na studia w Krakowie opuszcza Bartek Szczepańczyk. Trudno pogodzić piłkę na tym poziomie ze studiami poza regionem, podobnie było z Oliwierem Szymkiewiczem. Największa strata dla nas to problemy Bartka Krausa, który dwa razy zerwał więzadła krzyżowe. Jak miał 16-17 lat wiedzieliśmy, że dysponuje niesamowitym talentem, niestety na przeszkodzie stanęło zdrowie. Szkoda, a teraz trzeba życzyć Bartkowi by doszedł do siebie.

Ktoś z młodych zaskoczy wiosną?
Już nieźle ukształtowanym bramkarzem stał się Szymon Spurek, a cały czas notuje progres. Przemek Molęda, Artur Łata, Kacper Klapa – oni mają przed sobą ciekawe perspektywy, inni też nie są bez szans na postępy. Trzeba ciężko pracować, ale widzę chęci i zacięcie u piłkarzy Wiernej. Gra w czwartej lidze przynosi młodym wiele korzyści. Szykujemy na seniorów Wiktora Stójko, który w listopadzie skończył 15 lat. Staramy się o pozwolenie do gry w czwartej ligi dla niego, a klub wiąże z nim duże nadzieje. Wystąpił po połówce w dwóch sparingach i pokazał, że drzemie w nim duży talent.

27 – punktów w rundzie jesiennej zdobyła Wierna Małogoszcz, wygrała 8 meczów, zremisowała 3, przegrała 6

3 – piłkarzy Wiernej zagrało w finałach 29 Turnieju Grudniowego, Bartosz Kuzincow i Przemysław Gajek zajęli czwarte miejsce z Czasem Na Kielce, a Krystian Sornat dotarł do ćwierćfinału ze Stawecki Holding