Trufle, lody i „Volare”. Kulisy biesiady targów AGROTRAVEL

Było hucznie, kolorowo i międzynarodowo, a na przy stołach zasiadło ponad 400 osób. W powietrzu unosił się charakterystyczny zapach prawdziwego włoskiego rarytasu, czyli trufli z Umbrii, ale też polskich specjałów z królika. Pojawili się goście z kilku polskich województw, gospodarz regionu marszałek Adam Jarubas, wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Rafał Romanowski oraz euro poseł z naszego regionu Czesław Siekierski. Gości przywitała włoska grupa jazzowa P-Funking Band, która dawał koncerty we włoskim pawilonie podczas ubiegłorocznej wystawy EXPO w Mediolanie. Muzycy z Włoch szaleli przez pół nocy, wygrywając między stołami z gośćmi kolejne hity i zupełnie nie przejmując się faktem, że nie mają czym wrócić na drugi dzień do kraju, bo z powodu strajku linie lotnicze skasowały loty do Rzymu. Włochom tak bardzo podobało się na biesiadzie, że w końcu przestali grać i… zaczęli śpiewać. Jeden z muzyków wszedł nawet na stół i dyrygował całą salę, wykonując słynny hit Domenico Modugno „Volare”. Cała delegacja z Umbrii już zapowiedziała, że chce przyjechać do Kielc w przyszłym roku tylko w… liczniejszym składzie.

Wśród włosko - polskiego gwaru znakomicie czuł się marszałek województwa świętokrzyskiego Adama Jarubas, który został na przyjęciu… obsypany pocałunkami przez tancerki słynnego zespołu „Śląsk” z Koszęcina. Tancerki wręczyły mu także płyty z twórczością wielkiego „Śląska”.

Biesiada była także publicznym debiutem w swojej roli, nowego prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej, Wojciecha Fedyka.

Na imprezie pojawiło się wielu świętokrzyskich samorządowców oraz przedsiębiorców. Dorota i Tomasz Tworkowie, właściciele firmy Dorbud i buskiego sanatorium Bristol, bawili się w towarzystwie szefowej marketingu Juraparku w Bałtowie Moniki Lichoty, zaś dyrektor biura zarządu Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego Małgorzata Wilk - Grzywna razem z prezesem ROT WŚ Jackiem Kowalczykiem długo rozmawiali z szefowymi ROT - ów z innych regionów, które jak co roku licznie przyjechały do Kielc. Mimo szalonej zabawy prawie do rana wszyscy goście na drugi dzień… stawili się w doskonałej kondycji do pracy na targach, bo w sobotę zaplanowano nawet więcej spotkań i obrad niż w piątek.