Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trumna z kościoła w Grzymałkowie, której zdjęcia obiegły cały świat trafiła do Muzeum Wsi Kieleckiej. Co z nią zrobiono? Zobaczcie zdjęcia

Lidia Cichocka
Lidia Cichocka
Wideo
od 16 lat
Zdjęcia z opuszczonego, zrujnowanego kościoła w Grzymałkowie obiegają internet budząc zdumienie. Wnętrze a zwłaszcza stojąca na katafalku trumna wygląda jak scenografia jakiegoś horroru. Okazuje się, że ta właśnie trumna od niedawna znajduje się w Muzeum Wsi Kieleckiej a od poniedziałku można oglądać ją na wystawie w Dworku Laszczyków w Kielcach.

Kościół w Grzymałkowie nie miał szczęścia. Wzniesiony w XIX wieku okazał sią za duży, gdy parafie podzielono a w pobliżu powstał nowy kościół. Przez pewien czas pełnił rolą kaplicy cmentarnej, ale na taki cel był zbyt obszerny. Nietrafiona okazała się też lokalizacja, podmokły grunt sprawił, że ściany zaczęły pękać. Próbę ratowania kościoła podjęła Fundacja imienia Stefana Żeromskiego, własnymi siłami naprawiła dach, ale do przekazania świątyni przez kurię nie doszło.

od 16 lat

Tak pisaliśmy o opuszczonym kościele w Grzymałkowie.

Opuszczona świątynia rozpalała wyobraźnię poszukiwaczy przygód, filmy i zdjęcia z tajemniczego wnętrza krążyły w sieci. - W kościele odbywały się imprezy, znaleźliśmy wiele śladów po nich - mówi Krzysztof Karbownik, kierownik działu Badań Etnograficznych w Muzeum Wsi Kieleckiej, który porozumiał się z kurią. Dzięki temu Muzeum mogło przejąć niektóre elementy wyposażenia.
- Przywieźliśmy trumnę stojącą na katafalku. Ona miał charakter pokazowy, wykorzystywano ją w czasie liturgii.

Konserwatorzy muzealni odnowili trumnę, odtworzyli część ozdób z masy perłowej, ale nie zdecydowali się na rekonstrukcję metalowych ozdób, oczyszczono tylko te istniejące fragmenty.

Do muzeum trafiły też zacheuszki - świeczniki apostolskie. W kościołach katolickich zacheuszki są umieszczane w tych miejscach, zwyczajowo dwunastu, które biskup namaścił podczas dedykacji kościoła.

- Nie mogliśmy przejąć ołtarza głównego czy bocznych, bo są duże, nie mamy ich gdzie eksponować. Obrazy są zniszczone, potrzebne są spore pieniądze na konserwację - dodaje Krzysztof Karbownik. - Wielka szkoda, bo jeden z tych obrazów został namalowany przez związaną z Suchedniowem malarkę sakralną Joannę Ledoux.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie