Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa proces kobiety oskarżonej o zamordowanie męża

/minos/
- Było jak w każdym małżeństwie. Jednego dnia się kłócili, następnego byli pogodzeni - opowiadała w poniedziałek przed Sądem Okręgowym kielczanka, której siostra jest oskarżona o zamordowanie swego męża.

Popołudniem w krytyczną niedzielę, oskarżona wraz z mężem i synkiem była w gościach u swej siostry. Była tu też mama kobiet. Okazją do spotkania, był dzień babci.

- Kupiłam 0,7 litra białej żołądkowej - tłumaczyła matka oskarżonej 32-latki i dodawała, że jej zięć, który kilka godzin później zginął, w imprezie nie uczestniczył.
- Z tego, co wiem, pił w piątek i sobotę, więc nie miał już siły. Położył się na wersalce i spał - opowiadała wczoraj. - Potem, gdy wybierałam się już do domu, podwiózł mnie jeszcze kawałek samochodem. Umawialiśmy się, że następnego dnia odbiorę wnuka ze szkoły.

Rodzinne spotkanie dobiegło końca i 32-latka z mężem wrócili do domu. Tu doszło do tragedii.

CO WIDZIAŁO DZIECKO?

Podczas śledztwa psycholog sprzeciwił się, by prokuratorzy przesłuchali sześcioletniego syna pary. Teraz sąd bardzo dokładnie stara się odtworzyć, co dziecko mówiło o tragicznym wieczorze bliskim, z którymi miało kontakt.

- Powiedział mi, że siedział w pokoju i jadł na kolację parówki, a rodzice kłócili się w kuchni. Po chwili mama kazała mu zawołać sąsiadów - mówiła wczoraj siostra oskarżonej. To do jej domu chłopczyk trafił w wieczór śmierci ojca. Przywieźli go tu sąsiedzi pary. Przez pewien czas malec był pod opieką swego wujka. Ten mówił wczoraj o chłopcu:

- Dziecko jak dziecko. Nie wiedział za bardzo, co się stało. Nie płakał. Opowiedział, że widział krew, a potem pobiegł do sąsiadów.

Inaczej mężczyzna relacjonował te same zdarzenia, gdy był przesłuchiwany podczas śledztwa. Wtedy mówił, że dziecko płakało, a zanim się "zacięło" powiedziało, że mama uderzyła nożem tatę.

Brat zabitego twierdził wczoraj, że gdy w dzień po tragedii przyjechał do domu gdzie był sześciolatek, chłopczyk podbiegł do niego i powiedział "wujek, ja wszystko widziałem". Podczas konfrontacji ze świadkiem siostra oskarżonej zaprzeczała, by padły takie słowa.

TELEWIZOR I SPANIE

Podczas śledztwa oskarżona pytana o wydarzenia styczniowego wieczoru opowiadała: - Mąż chciał zmienić program w telewizji. Powiedziałam, żeby tego nie robił. "Nie będziesz mi gnoju kazać" odpowiedział. Kiedy przechodził obok mnie, chciałam go zatrzymać. Trzymałam w ręce nóż, bo miałam ukroić ogórka. Nie wiem, co się stało. Potem zobaczyłam krew.

Wczoraj przed sądem matka kobiety przedstawiała historię inaczej. Twierdziła, że zna ją z relacji chłopca.

- Córka chciała, żeby dziecko poszło już spać, bo rano miało iść do szkoły, a tata pozwalał mu oglądać - wyjaśniała.

"JAK W KAŻDYM MAŁŻEŃSTWIE"

Sąd pytał wczoraj świadków również o to, jak układało się małżeństwo 32-letniej oskarżonej.

- Było jak w każdym małżeństwie. Jednego dnia się kłócili, następnego byli pogodzeni - opowiadała siostra 32-latki i uzupełniała: - Siostra zamknęła się kiedyś w łazience i chciała zrobić sobie krzywdę. Do klamki przywiązała sznurek od szlafroka. Podejrzewam, że chciał się powiesić. Kiedy zapytałam jej co się stało, opowiadała, że się posprzeczali, mąż złapał ją za włosy i chciał wyrzucić z mieszkania.

- Zbierali pieniądze na nowe meble, a on kupił laptopa za 2800 złotych. Córka wrzuciła mu go za szafę - opowiadała matka oskarżonej. Miało się to stać tydzień przed tragedią.

- On starał się, żeby w jego domu było dobrze i wstydził się tego, co się działo. Tego, że żona go bije - opowiadał brat ofiary. - Wiem to z jego relacji. Kiedyś miał zaczerwienione oko. Mówił, że uderzyła go patelnią, gdy spał. Mama widziała ślad po widelcu, którym uderzyć go miała oskarżona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie