Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwają poszukiwania źródła skażenia wody w ujęciu Nordkalk Miedzianka

/ka/
Mieszkańcy korzystają  z wody w butelkach bądź dowożonej cysternami.
Mieszkańcy korzystają z wody w butelkach bądź dowożonej cysternami. sxc.hu
- Sprawdzamy sygnały, także od mieszkańców, dotyczące możliwych źródeł skażenia ujęcia Nordkalk Miedzianka. Na razie żaden się nie potwierdził, nasze służby pracują cały czas - mówi wójt gminy Piekoszów Tadeusz Dąbrowa.

Jak informowaliśmy, w ujęciu Nordkalk Miedzianka, z którego woda dostarczana jest do ponad pięciu tysięcy mieszkańców w gmin Piekoszów i Chęciny, sanepid stwierdził obecność pestycydów, czyli środka chemicznego używanego między innymi do zwalczania stonki. Norma przekroczona była nawet trzynaście razy. - Ktoś musiał wylać pestycydy do szamba, a później je opróżnił w terenie, bądź wyrzucił je bezpośrednio do gruntu. Zawinił człowiek, który zachował się skandalicznie, bardzo nieodpowiedzialnie. Pestycydy są bardzo groźne, ponieważ ich proces przenikania do wody może trwać wiele lat. Skażenie będzie trudno usunąć. Niezwykle ważne jest zlokalizowanie jego źródła - uważa Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich.

Do miejscowości, w których z kranów płynie zatruta woda, gminy Piekoszów i Chęciny dostarczają zdatną do spożycia w pięciolitrowych butlach, bądź dowożą cysternami. - Będziemy to robić, dokąd będzie taka konieczność - zapewnia Dąbrowa. Informuje, że trwa przepompowywanie wody, ale cały czas jest ona skażona. - Badania wody nie nastrajają optymistycznie. Powiadomiłem wojewodę świętokrzyskiego, że jeżeli nie damy sobie rady sami, poprosimy ją o pomoc. Cały czas dowiaduję się, jakie jednostki wojskowe mogłyby nam pomóc w uzdatnieniu wody - podkreśla Dąbrowa.

Służby gminne szukają źródła skażenia. - Jak się dowiedziałem, mogło do niego dojść nawet w promieniu pięciu kilometrów od ujęcia. Ktoś musiał wylać trujące środki świadomie, albo nieświadomie i przeniknęły one do wód podziemnych - mówi wójt Piekoszowa. Sprawą zajmie się także prokuratura, do której wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Tymczasem włodarze obu gmin, które dotknął problem, zastanawiają się, jak pomóc mieszkańcom. - Jeżeli uzyskamy zgodę siedmiu właścicieli działek na przejście przez ich posesje, wybudujemy w ciągu kilku dni pięćset metrów sieci wodociągowej. Dzięki temu mieszkańcy Rykoszyna zostaną przełączeni do wodociągu w Piekoszowie. Myślę, jak rozwiązać problem reszty miejscowości - tłumaczy Dąbrowa.

Z kolei burmistrz Chęcin Robert Jaworski zapowiada przełączenie dwóch miejscowości zasilanych z ujęcia Nordkalk Miedzianka do innego wodociągu. - Niedawno było skażenie bakterią coli, teraz to. Nie może być tak, że co rusz dowiadujemy się o zatruciu wody, chodzi o zdrowie i życie ludzi. Pociągniemy nitkę wodociągową i przełączymy mieszkańców do ujęcia w Gościńcu - zapowiada Jaworski.
Z ujęcia Nordkalk Miedzianka, w wodzie z którego wykryto obecność pestycydów, zaopatrywanych jest ponad 5 tysięcy mieszkańców Rykoszyna, Zajączkowa, Skałki, Bławatkowa, Wiernej Rzeki, Wesołej, Młynków, Jeżynowa, Laska, Lesicy, Łosienka, Łosienia, Łubna, Gałęzic w gminie Piekoszów oraz Miedzianki i Charężowa w gminie Chęciny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie