Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Trzeba dużo pracować dla ludzi - to recepta na życie stuletniej pani Bronisławy z Kielc (zdjęcia)

Luiza BURAS-SOKÓŁ
W swoje święto pani Bronisława otrzymała wiele róż - jej ulubionych kwiatów.
W swoje święto pani Bronisława otrzymała wiele róż - jej ulubionych kwiatów.
- Tyle kwiatów! Co ja z nimi zrobię? - pytała z uśmiechem Bronisława Kitras, która obchodziła swoje setne urodziny. Jubilatkę odwiedzili przedstawiciele władz Kielc i województwa, rodzina oraz znajomi, a każdy z obowiązkową wiązanką.

[galeria_glowna]
- Moje życie nie było łatwe. Jedna wojna, potem druga, martwiłam się czy mąż z niej wróci. Wrócił, dożył ponad dziewięćdziesięciu lat, zawsze byliśmy razem. A mnie Bóg dał, że mogę być w dobrym zdrowiu do teraz - mówiła jubilatka. Piękną urodzinową imprezę zorganizowali dla niej dyrekcja i pracownicy Domu Pomocy Społecznej Polskiego Związku Niewidomych, którego jest mieszkanką.

SPOTKANIE PO LATACH

Choć pani Bronisława nie miała swoich dzieci, może liczyć na dalszą rodzinę. W tym ważnym dniu odwiedzili ją siostrzeńcy, cioteczne wnuki i prawnuki przywożąc ze sobą bukiet ze stu róż - ukochanych kwiatów jubilatki.

Z życzeniami przybył na uroczystość także prezydent Kielc Wojciech Lubawski, co ucieszyło panią Bronisławę. - Już tyle lat mieszkam w Kielcach, a nie znałam żadnego prezydenta - stwierdziła. - No to już pani zna - zauważył z uśmiechem prezydent.

Niecodzienna rocznica była okazją do miłego spotkania. Beata Skórczyńska-Oko, zastępca kierownika kieleckiego Urzędu Stanu Cywilnego ze wzruszeniem wyznała, że przed laty była sąsiadką pani Bronisławy na ulicy Krakowskiej, co jubilatka doskonale pamiętała. - A co u mamy, Beaciu? - dopytywała i widać było, że wizyta dawnej znajomej sprawiła jej wiele przyjemności.

200 LAT!

O sympatyczną oprawę święta zadbali pracownicy oraz mieszkańcy placówki, w której od pięciu lat przebywa Bronisława Kitras. Dyrektor Romuald Jantarski przebieg imprezy na bieżąco relacjonował przez mikrofon, by niewidomi i niedowidzący podopieczni także mogli uczestniczyć w podniosłym wydarzeniu. Ogromnego tortu czekoladowego starczyło dla wszystkich gości, potem wystrzeliły korki od szampanów.

Każdy chciał wiedzieć, jaka jest recepta na to, by w tak dobrej kondycji jak pani Bronisława dożyć takiego wieku. - Trzeba dużo pracować dla ludzi i dużo pić… - zdradziła stulatka. - Wody mineralnej - ze śmiechem dopowiedzieli znajomi i opiekunowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie