Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia liga. Bolesna przegrana Wisły Sandomierz z Avią Świdnik (ZDJĘCIA Z MECZU)

W meczu trzeciej ligi, Wisła Sandomierz przegrała na własnym boisku 0:3 z Avią Świdnik. Od 29 minuty sandomierzanie grali w 10, po tym jak czerwoną kartkę ujrzał kapitan Jarosław Piątkowski.

Wisła Sandomierz - Avia Świdnik 0:3 (0:2),
0:1 Krystian Mroczek 1 (13 sekunda), 0:2 Piotr Prędota 25, 0:3 Sebastian Głaz 83.
Wisła: Wierzgacz - Czerwiak (80 Siedlecki), Kolbusz, Korona, Piątkowski, Sudy (55 Ferens), Chorab (76 Bażant), Putin, Łata (54 Sornat), Kamiński, Piechniak (61 Nogaj)
Avia: Wójcicki - Jarzynka, Lusiusz, Drelich, Mroczek, Głaz, Białek, Maluga, Szymala (68 Wołos), Mykytyn, Prędota (66 Koczon).

Fatalnie dla podopiecznych trenera Dariusza Pietrasiaka rozpoczął się mecz. Już w ... 13 sekundzie po błędzie gracza Wisły, Krystian Mroczek pokonał Stanisława Wierzgacza. Piłka można powiedzieć, że się wturlała do bramki, odbijając się jeszcze od od słupka.
Strata bramki nie za bardzo jednak podłamała sandomierską drużynę. Mocno zaatakowała i miała kilka wręcz wybornych okazji do wyrównania. Kolejno marnowali sytuacje bramkowe, Marcin Sudy, Kacper Piechniak, Jakub Łata, Michał Kamiński.
Avia po kontrze i zagraniu piłki przez Wojciecha Białka do Piotra Prędoty i ten drugi bardzo doświadczony zawodnik strzałem z pierwszej piłki pokonał naszego bramkarza.
Za kilka minut kapitan Wisły, Jarosław Piątkowski za brutalny faul ujrzał czerwoną kartkę.
Wisła nadal atakowała i miała okazje bramkowe, ale fatalna skuteczność spowodowała, że do szatni gospodarze schodzili przy wyniku 0:2.
Po zmianie stron, Wisłę trzykrotnie poprzeczka uratowała od straty gola.
Trener Dariusz Pietrasiak wprowadził kilku nowych piłkarzy, ale obraz gry się nie zmienił. Avia kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. Pod koniec meczu dobiła Wisłę, strzelając trzeciego gola, autorstwa kapitana Sebastiana Głaza.
Trudno wygrać mecz, jak przez 90 minut oddaje się jeden celny strzał na bramkę (Wiktor Putin).

- Pierwszą bramkę straciliśmy nie po błędzie, tylko wielbłądzie. Mimo wszystko stworzyliśmy sobie kilka doskonałych sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Cały czas jednak mieliśmy mecz pod kontrolą. Co chwilę w polu karnym Avii było gorąco, ale nic nie chciało wpaść do siatki. Avia strzeliła drugiego gola po bardzo ładnej akcji. Za chwilę straciliśmy Jarka Piątkowskiego, który dostał czerwoną kartkę za faul. W drugiej połowie, grając w dziesięciu było nam już bardzo ciężko wyciągnąć wynik. Na koniec kolejny fatalny błąd, który zakończył się stratą trzeciej bramki - mówił po meczu, Dariusz Pietrasiak, szkoleniowiec Wisły.

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Następcy naszych sportowców - synowie idą w ich ślady [GALERIA ZDJĘĆ]



Syn byłego piłkarza KSZO zginął w wypadku [ZDJĘCIA]




Korona Kielce - piłkarze bez tajemnic, ich wartość rynkowa



Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich


ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie