Trzecioklasistka z Szewny laureatką dwóch konkursów

Dziś w całej Polsce uczniowie klas trzecich rozpoczną zdawanie egzaminu gimnazjalnego. Z obowiązku tego, w części humanistycznej i matematyczno-przyrodniczej, została zwolniona Magdalena Surowiec - laureatka dwóch konkursów przedmiotowych organizowanych przez Kuratorium Oświaty w Kielcach we współpracy z Samorządowym Ośrodkiem Doradztwa Metodycznego i Doskonalenia Nauczycieli w Kielcach.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że nie muszę przeżywać stresu związanego z egzaminem - mówi uczennica Gimnazjum w Szewnie, laureatka konkursów polonistycznego i geograficznego. - W przygotowaniach do konkursów wspierały mnie moje nauczycielki - Agnieszka Kozieł i Elżbieta Kucharska.

JEDYNA W POWIECIE

Magda ma powody do zadowolenia, gdyż wraz ze zwolnieniem z dwóch części egzaminu dostała maksymalną liczbę punktów, czyli 100, jak też ma pierwszeństwo przy wyborze szkoły ponadgimnazjalnej.

- Cały czas zastanawiam się nad jej wyborem - mówi. - Myślę pójść do liceum, do klasy o profilu politechnicznym lub geograficznym.

Gimnazjalistka z Szewny, jako jedyna przedstawicielka naszego powiatu, znalazła się w gronie 17 uczniów z całego województwa, którzy są podwójnymi laureatami konkursów. Niewiele jej zabrakło, aby być laureatką trzeciego, dotarła bowiem do finału wojewódzkiego z języka angielskiego.

NIC NA SIŁĘ

Jak przyznaje, żeby osiągnąć taki sukces, na naukę musiała poświęcić trochę wolnego czasu, ale nie odbywało się to kosztem zajęć dodatkowych.
- W wolnym czasie chodzę ze znajomymi do kina i na zakupy. Lubię także grać na instrumentach muzycznych i śpiewać. Próbuję grać na gitarze, a w najbliższym czasie zamierzam rozpocząć naukę gry na skrzypcach - dodaje Magda. - Uczę się w pozostałym czasie, kiedy czuję, że mogę się czegoś nauczyć. Nie umiem uczyć się na siłę, kiedy jestem już zmęczona lub nie daję już rady.

Zapytana, czy ma jakąś receptę na skuteczną naukę, odpowiada, że należy uczyć się tego, co sprawia nam przyjemność i na tym się koncentrować. - Trzeba mieć świadomość, że uczymy się dla siebie. I najważniejsze: nic na siłę - dodaje.