Trzy parafie z diecezji kieleckiej transmitują msze święte w internecie

ZOBACZ TEŻ: Transmisje internetowe mszy z kościoła świętej Jadwigi w Kielcach

Dostawca: x-news.pl

-U nas są od dwóch lat, od 9 lutego 2015 roku - mówi ksiądz Michał Haśnik, wikariusz pracujący w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kazimierzy Wielkiej. Skąd taki pomysł? - Pochodzę ze Śląska, a tam już wcześniej były transmisje mszy przez Internet. Postanowiliśmy to wprowadzić w naszej parafii. U nas kamery są włączone praktycznie 24 godziny na dobę, wyłączamy je sporadycznie. Są transmitowane wszystkie msze, również śluby, chrzty, pogrzeby, czy różne uroczystości w naszej parafii - wyjaśnia.

Jest duże zainteresowanie tą formą łączności duchowej z parafią. - Na początku ludzie podchodzili do tego z dystansem, bo była to nowość w diecezji. Ale bardzo szybko się do tego przekonali. Podczas kolędy spotykamy się z wieloma pozytywnymi opiniami na ten temat. Pamiętam, że jedna z parafianek zażartowała nawet kiedyś, że przez nas w niedzielę nie ugotowała obiadu. Jak przyszła z kościoła do domu, to zaczęła śledzić w Internecie kolejne msze i tak jej zeszło do popołudnia - z uśmiechem dodaje ksiądz Michał Haśnik. Miał on sygnały, że za pośrednictwem Internetu mszę śledzą byli parafianie, którzy obecnie mieszkają w Toronto i kilku miastach w Stanach Zjednoczonych. - Nawet zamówili kiedyś taką mszę, a my na początku Eucharystii zaznaczaliśmy, że za naszym pośrednictwem śledzą ją przez Internet - mówi ksiądz Michał.

Internetowa transmisja mszy jest także prowadzona przez parafie świętego Franciszka z Asyżu w Kielcach. A od końca stycznia tego roku także przez parafię świętej Jadwigi Królowej w Kielcach - w dni powszednie o 18 (początkowo były o 7), a w niedzielę o 11.30. - Jest wielkie zapotrzebowanie na msze za pośrednictwem Internetu. Śledzi je wielu parafian, nie tylko chorych, którzy nie mogą przyjść do kościoła, ale także ci którzy wyjechali za granicę - mówił nam ksiądz proboszcz Andrzej Kaszycki. - Mamy sygnały nawet z Australii i Ameryki Południowej, że śledzą nasze msze. Zainteresowanie jest bardzo duże, a myślę, że dzięki nagłośnieniu w „Echu Dnia” będzie jeszcze większe - dodał.