MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzy Złote Jodły dla naszych wokalistów

K. Anioł
Dagmara Staniek śpiewać uczy się od siedmiu lat, obecnie pod okiem instruktorki Katarzyny Nogaj w Domu Kultury w Małogoszczu.
Dagmara Staniek śpiewać uczy się od siedmiu lat, obecnie pod okiem instruktorki Katarzyny Nogaj w Domu Kultury w Małogoszczu. Ł. Zarzycki
Trójka młodych wokalistów z województwa świętokrzyskiego zdobyła Złote Jodły festiwalu harcerskiego w Kielcach.

Mówią, że tego uczucia nie da się porównać z żadnym innym. Kiedy wychodzą na scenę, kiedy skierowane są na nich światła, tysiące oczu i... zaczynają śpiewać. Ta właśnie miłość ich łączy.

Są młodzi, ambitni i pełni wiary w swój talent i możliwości, które przed nimi otwiera. Przyszłości bez śpiewu sobie nie wyobrażają, choć zdają sobie sprawę z ciężkiej pracy, która ich czeka. Teraz przede wszystkim są szczęśliwi, że mogą robić to, co kochają i są doceniani. Podczas Koncertu Galowego Laureatów 35 Harcerskiego Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej Kielce 2008 w amfiteatrze na Kadzielni w Kielcach kolejny raz poczuli, że ich głos jest ich siłą.

MARZY O SCENIE

To, że Jacek Uchański dobrze bawi się śpiewając widać od razu. Na scenie tryska energią. - Jestem w tym dobry - podkreśla ze śmiechem. I nic dziwnego, w końcu śpiewa od kilku lat. - Jak tylko zaczął mówić - wspomina Monika, mama chłopca. Małe sukcesy zaczęły się już w pierwszej klasie. - Pierwsze miejsce w gminnym konkursie pastorałek, wygrane w konkursach szkolnych - wymienia 11-latek. Od kiedy zaczął uczyć się śpiewać z instruktorem Michałem Kosowskim, laurów jest coraz więcej. - Sukcesy motywują Jacka do dalszej pracy. Lubi występy na scenie, uczestniczy w wielu imprezach i nigdy nie narzeka - podkreśla z dumą mama.

Nudzi go tylko monotonia. Wciąż chce uczyć się nowych utworów. - Potrzebne mu są wyzwania - mówi Monika. Oprócz śpiewu, chłopiec uwielbia również tańczyć, myśli o rozpoczęciu nauki gry na keyboardzie.

Zapytany o muzycznych idoli, odpowiada, że ich nie ma. Lubi śpiewać piosenki z repertuaru Czesława Niemena, Maryli Rodowicz, Dody oraz zespołu Feel. Choć jego mama podkreśla, że najważniejsza jest teraz szkoła, Jacek ma swoje marzenia. - Chcę wygrywać i występować na scenie. Swoją przyszłość chcę na pewno związać ze śpiewem - deklaruje młody wokalista.

ŚPIEW JEST WSZYSTKIM

Skromna dziewczyna zaskakuje i elektryzuje, gdy pojawia się na scenie. Siłą głosu i tym, jak promienieje podczas występów.
Śpiewać lubiła odkąd sięga pamięcią. - Występy przed publicznością zaczęły się w szkole - wspomina Dagmara Staniek. To tam przekonała się, że chce zostać wokalistką i już od siedmiu lat szlifuje swój talent. Zaczęła w kieleckim Domu Kultury Zameczek pod okiem Łukasza Mazura. Tłumaczy, że śpiew stał się sposobem na życie, odkąd doskonali swoje umiejętności w Domu Kultury w Małogoszczu. To tam wraz z koleżankami stworzyły trio wokalne, w którym mimo tego, że od września będzie mieszkała w Kielcach, gdzie zaczyna naukę w liceum, nadal chce śpiewać.
O sukcesach Dagmara mówi niechętnie. - Nawet nie marzyłam o Złotej Jodle harcerskiego festiwalu w Kielcach - podkreśla skromnie. I dodaje, że nigdy nie była bardziej szczęśliwa niż na scenie amfiteatru na Kadzielni w Kielcach, kiedy usłyszała swoje nazwisko. A przecież jej śpiew zasłużył już na wiele laurów i wiele razy został doceniony.

Podziwia Grażynę Łobaszewską za charyzmę, wrażliwość muzyczną i siłę wyrazu. Uwielbia śpiewać jej utwory. Publiczność podczas festiwalowej gali oczarowało wykonanie przez Dagmarę piosenki "Gdybyś" z repertuaru wokalistki, którą tak bardzo ceni. Czy swoją przyszłość młoda artystka zwiąże ze śpiewem? - Chciałabym, ale będzie trudno, jest duża konkurencja. Muszę mieć koło ratunkowe. Dlatego będę ciężko pracować, aby zostać dermatologiem - mówi dojrzale 15-latka. Nie potrafi powiedzieć, o czym marzy. - Teraz niczego mi do szczęścia nie brakuje - uśmiecha się dziewczyna. Na pewno wie jedno - nie wyobraża sobie, jak można przeżyć choćby jeden dzień bez śpiewania.

TO JEGO ŻYCIE

Pierwszą "sceną" Dominika Skrzyniarza był stół w mieszkaniu cioci, na który wchodził, aby śpiewać piosenki dla rodziny. Śmieje się, że od tamtej pory nie przestaje... śpiewać. Mówi, że uczy się słuchając dobrych wzorców, ale idoli raczej nie ma. Lubi śpiewać utwory z repertuaru Jakuba Badacha i Mietka Szcześniaka, ale podkreśla, że najważniejsze dla niego, to być oryginalnym. Dlatego skłania się ku własnej muzyce, w klimacie jazzu czy funky.

Z kieleckim muzykiem Łukaszem Mazurem pracuje nad stworzeniem zespołu. Na razie grają i śpiewają covery, szukają jeszcze własnej drogi. Co poza śpiewem liczy się w życiu 17-latka? - Niewiele jest takich rzeczy - mówi z przekonaniem. Kocha góry.

Marzenie ma jedno. Chce studiować w Akademii Muzycznej w Katowicach. Trudno jest się tam dostać, ale ma nadzieję, że się uda. Na pytanie, czym dla niego jest śpiew, uśmiecha się, jakby to było oczywiste. - To dla mnie życie - odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie