Waldemar Szpiega, trener MKS Stąporków:
-Graliśmy konsekwentnie ponad godzinę, bo punkt był dla nas dobry w tym meczu. Szukaliśmy też okazji do kontr. Po stracie bramki musieliśmy zaatakować odważniej i dostaliśmy drugą.
MKS grał nieźle przez ponad godzinę, nastawił się na kontry i ta w 10 minucie mogła zakończyć się golem, ale niestety. Sławomir Jedynak będąc już sam na sam z bramkarzem gospodarzy lobował go zamiast strzelać po ziemi i piłka przeleciała nad poprzeczką. Goście umiejętnie się bronili, dobrze w ich bramce spisywał się Rafał Kwiecień i długo utrzymywał się bezbramkowy remis.
Do 69 minuty taktyka trenera Szpiegi zdawała egzamin, ale wtedy gospodarze wykonywali rzut wolny. Mocno uderzona piłka z 25 metrów przez Ślęzaka wpadła do siatki i MKS musiał zaatakować. To ułatwiło zadanie Unii, która pięć minut przed końcem strzeliła drugiego gola. Wcześniej okazję na bramkę miał Jedynak. Jego strzał z 7 metrów został jednak zablokowany przez obrońców Unii.
/SAW/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?