MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Twarda lekcja religii?

/TeZ/

- Chwycił mnie za gardło, trząsł się ze złości. Uniósł do góry... Uderzyłem o szafkę, poczułem ból w nodze - tak o czwartkowej lekcji religii łączonych klas w ostrowieckim Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 3, czyli dawnym Technikum Hutniczo-Mechanicznym, i zachowaniu prowadzącego zajęcia księdza opowiada uczeń. Chłopak z podejrzeniem uszkodzenia kręgosłupa przebywa na Oddziale Ortopedii miejscowego szpitala.

W czwartek jedna z klas tej szkoły zgłosiła się do dyrektora, by odbyć wcześniej zajęcia z religii.

- Są matury, wielu nauczycieli jest zajętych, więc wyraziłem zgodę na połączenie dwóch klas - wyjaśnia dyrektor Czesław Golis. W trakcie zajęć prowadzący zajęcia ksiądz usuwał z sali najbardziej rozrabiających. Kiedy podszedł do Kamila, chłopak odmówił wyjścia z klasy.

- Powiedziałem, że uczę się historii i nie wyjdę - mówi Kamil. - Chwycił mnie za gardło, trząsł się ze złości. Miał zaciśnięte pięści. Wyrwałem się, dyskutowaliśmy o tym, czy powinienem wyjść, potem chwycił mnie dwiema rękami i uniósł do góry, jakby chciał wyrzucić piłkę. Uderzyłem o szafkę, poczułem ból w nodze, która zaklinowała się między stolikiem a krzesłem. Zachwiałem się i wyszedłem na korytarz. Przez mgłę, jakby uśpiony, słyszałem odgłosy z klasy. Byłem zapłakany. Zajęła się mną woźna.

Karetka i do szpitala!

Powiadomiony o zajściu dyrektor wezwał karetkę, która odwiozła Kamila do szpitala, gdzie założono mu kołnierz ortopedyczny. - Czuję ból w krzyżu i nie mogę wstawać z łóżka - powiedział chłopak "Echu".

Koledzy Kamila byli wstrząśnięci. - Ksiądz zawsze był taki, że jeżeli go nie przekrzyczeliśmy, nie przyznawał racji -stwierdzili. - Lekcje religii są specyficzne, dotyczą wiary, zaś ocena nie wpływa na promocję do klasy następnej i wiem, że czasem dochodziło do słownych starć - przyznał dyrektor. Golis.

Zdaniem uczniów, ksiądz był impulsywny i gwałtownie reagował na wypowiedzi uczniów. Ale z drugiej strony dyrektor Golis przyznaje, że klasa, do której uczęszcza chłopak, jest żywa i składa się wyłącznie z chłopców.

Ksiądz "na dywaniku"?

Ksiądz, który w taki sposób uczy religii, był wczoraj nieuchwytny. Ponoć pojechał do Sandomierza, by stanąć przed kościelnymi władzami diecezji. Nie zabrał z sobą telefonu komórkowego. Nieuchwytny był także proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego, do której należy impulsywny ksiądz. Próbowaliśmy się także skontaktować z sandomierską kurią. Bez rezultatu. Sprawę zajścia na lekcji wyjaśnia policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie