MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ty musisz uwierzyć...

Dorota KUŁAGA

Radomianin Szymon Wydra, wokalista zespołu "Szymon Wydra & Carpe Diem", od kilku lat przyjaźni się z Otylią Jędrzejczak. Był z nią w chwilach największych sportowych triumfów, jest i teraz, w tych najtrudniejszych momentach, gdy znakomita pływaczka stara się wrócić do życia po tragicznej śmierci brata Szymona.

Poznali się na balu mistrzów sportu w Warszawie. - Długo rozmawialiśmy. Od razu dało się wyczuć, że ja i Szymon nadajemy na tych samych falach. Teraz jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, świetnie się rozumiemy - mówiła nam Otylia w jednym z wywiadów w 2003 roku.

Szymon Wydra jako jeden z pierwszych gratulował Otylii Jędrzejczak złotego i srebrnego medalu na mistrzostwach świata w Barcelonie. Wcześniej dodzwonili się tylko prezydent Aleksander Kwaśniewski i mama znakomitej pływaczki. Podobnie było w ubiegłym roku, po sukcesach na igrzyskach olimpijskich w Atenach.

Dwa miesiące temu gwiazda światowego pływania przeżyła wielką tragedię - w wypadku samochodowym straciła brata, a sama doznała obrażeń kręgosłupa. W tych trudnych chwilach - jak sama przyznała w pierwszym wywiadzie po wypadku - dużym wsparciem był dla niej Szymon Wydra i utwory z płyty "Bezczas", najnowszego krążka jego zespołu.

* Często odwiedzałeś Otylię w szpitalu? - zapytaliśmy Szymona Wydrę.

- Jeśli tylko było to możliwe. Niewiele osób miało do niej dostęp. Ja mogłem u niej bywać i starałem się to robić jak najczęściej. Byłem jej potrzebny. Starałem się jej przekazać to ciepło, serdeczność, którymi ona obdarowywała innych ludzi.

* Po wypadku spotkało ją też wiele przykrości.

- Widziałem, jak bardzo cierpiała, gdy czytała niektóre wpisy na swój temat w Internecie. To było żałosne. Ludzie, którzy niedawno nosili ją na rękach, chwilę później wypisywali bzdury i wbijali jej nóż w plecy. Niech ci anonimowi "bohaterowie", którzy nie podają swojego nazwiska, wczują się w jej sytuację. Każdy z nas popełnia błędy i ona ma świadomość, że na drodze - mówiąc delikatnie - zachowała się bez wyobraźni. Bardzo przeżywa tę tragedię, bo jest wyjątkowo wrażliwą osobą. Ale po co ta zawiść? Co tym szydercom dałoby to, że Otylia poszłaby do więzienia? Teraz musimy jej pomóc, wesprzeć dobrym słowem, dać ciepło, którego tak bardzo potrzebuje.

* To dobre słowo znalazła na waszej płycie "Bezczas". Wiem, że słucha jej bardzo często.

- Otylia zna naszą muzykę, słuchała jej dużo wcześniej. Podarowałem jej nową płytę, bo wiedziałem, że może jej pomóc, nie zrobiłem tego w celach promocyjnych. Ten "krążek" zawiera pozytywne emocje. Są utwory, które mówią o najpiękniejszych stronach życia, ale są też takie, które dotykają przykrych, bolesnych spraw.

* Które utwory są jej najbliższe?

- Jest ich kilka - "Musisz uwierzyć", "Siła wiatru", "Życie jak poemat", "Bezczas". Po takiej tragedii Otylia musiała uwierzyć w to, że musi wrócić do życia, bo jest wiele osób, które ją kochają. I myślę, że uwierzyła.

* Chce też wrócić do pływania.

- I bardzo dobrze, bo jest to jej pasja. Ona kocha pływanie i sprawia jej ono wielką radość. Zdobywanie kolejnych medali, bicie rekordów nie są w tym momencie najważniejsze.

* Jesteś z Otylią w stałym kontakcie?

- Rozmawialiśmy godzinę przed twoim telefonem (w środę przed godz. 20 - przyp. red.). Ja dzwonię do Otylii, ona do mnie. Mamy do siebie zaufanie. Wiem, że w tak trudnych chwilach pomoc przyjaciół jest bardzo potrzebna i cieszę się, że zaliczam się do tego grona. W jakimś stopniu spełniamy rolę lekarza duszy.

* Czy ze względu na przyjaźń z Otylią zacząłeś się interesować pływaniem?

- W ogóle się nie interesuję. To taki paradoks, bo wydaje się, że znając taką osobę jak Otylia, która jest naszą dumą narodową, powinienem stać się fanem pływania. Ja jednak wolę inne dyscypliny. Gdyby nie muzyka, to pewnie byłbym piłkarzem. Grałem w juniorach starszych Radomiaka Radom, ale później wybrałem inną drogę. I dobrze się stało.

* Dziękuję za rozmowę.

Musisz uwierzyć

Fragment tekstu piosenki "Musisz uwierzyć", której często słucha Otylia Jędrzejczak: "Musisz uwierzyć/ Że warto żyć, choć czasem brak Ci sił/ Musisz uwierzyć/ Że jeszcze masz przed sobą dobre dni/ Musisz zrozumieć/ Że każdy dzień jest najważniejszym dniem/ Nie mogę dłużej,/ Nie mogę patrzeć jak zadręczasz się".

Szymon Wydra

Ma 29 lat, mieszka w Radomiu. Jest założycielem i wokalistą zespołu "Szymon Wydra & Carpe Diem", w skład którego wchodzą także: Zbigniew Suski (gitara), Karol Sionek (instrumenty klawiszowe) i Jarosław Suski (perkusja). W 2002 roku wygrał "Szansę na sukces", był finalistą pierwszej edycji konkursu "Idol", ukazał się jego autorski album "Teraz wiem". W tym roku zespół wydał płytę "Bezczas". Znajduje się na niej utwór "Życie jak poemat", za który otrzymał Złotego Dzioba Radia "Wawa" 2005 w kategorii przebój roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie