Uniemożliwili mu to strażnicy miejscy, których uwagę kilka dni wcześniej zwróciły ogłoszenia przyczepione do słupów oświetleniowych w okolicach kościołów. Podane na nich były miejsca i godziny sprzedaży niemieckich proszków do prania i chemii do sprzątania w bardzo atrakcyjnych cenach, z zastrzeżeniem, że w dniu sprzedaży ceny mogą być wyższe.
Na plakatach nie było nazwy organizatora sprzedaży, a podany numer telefonu komórkowego nie odpowiadał. Sprzedaż chemii miała odbywać się z samochodu, który w jednym miejscu miał stać tylko 20 minut. Jednymi z pierwszych klientów byli strażnicy miejscy. Okazało się, że 42-latek nie miał pozwoleń na handel. Dostał mandat i nakaz usunięcia nieestetycznych ogłoszeń ze słupów oświetleniowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?