Gmina Bieliny ma prosty pomysł na jej działanie: w chatach mają pracować zielarka, kowal, bartnik - przedstawiciele zawodów, które i dzisiaj są bardzo rzadkie. Osada ma być wehikułem czasu przenoszącym w czasy średniowiecza.
Chętni do pracy w osadzie zgłaszali się do gminy i przez całą zimę biorą udział w warsztatach. W Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach uczyli się przyszli bartnicy, kowale, garncarze czy zielarka. Kolejne osoby - a jest ich niemało uczyły się tkactwa, wikliniarstwa - obróbki drewna, zdobywały także umiejętności szewsko - rymarskie. Czego się nauczyli można zobaczyć na wystawie w Centrum Kultury i Tradycji w Bielinach. Dziełem uczestników warsztatów jest ogromny ul, ale także drobniejsze wyroby z drewna, są też przedmiot ze skóry używane w codziennym życiu np. buty. Warsztat tkacki zdobią barwne krajki zrobione przez dziewczyny, nie brakuje koszy z wikliny i metalowych noży, grotów wykutych przez przyszłych kowali.
Nowy zawód to nie jedyna umiejętność jaką muszą posiąść przyszli mieszkańcy osady. Wcześniej brali udział w zajęciach integracyjno-motywacyjnych z psychologiem "Chcieć, to móc…" a także w warsztatach aktorskich.
- Nosiły one nazwę "Każdy grać może: trochę lepiej, trochę gorzej…" a miały przygotować do odgrywania ról w grach terenowych z cyklu "Kraina Legend Świętokrzyskich" - dodaje Agnieszka Kopacz. By wszystkim dać porównanie z innymi podobnym osadami zaproszono ich na wycieczkę "Śladami wiosek tematycznych województwa zachodniopomorskiego" w czasie której zajrzeli m.in. do wioski hobbitów.
W ramach projektu odbywały się także cykliczne spotkania z psychologiem pod nazwą "Miodowe podwieczorki".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
