Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Ukrainy w ośrodku Polanika w Chrustach koło Zagnańska. "Ukraińskie kobiety nie potrafią siedzieć bezczynnie, pomagamy jak możemy"

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Wideo
od 16 lat
Około 80 uchodźców z Ukrainy znalazło schronienie i tymczasowe miejsce pobytu w Ośrodku Polanika w Chrustach koło Zagnańska. Kobiety z małymi dziećmi, młodzież oraz babcie, a nawet prababcie spędzają tu czas w oczekiwaniu na koniec wojny. W Ukrainie zostali ich mężowie, synowie i bracia, broniąc ojczyzny.

Najstarsza obywatelka Ukrainy, która przebywa w Chrustach ma 70 lat, najmłodsze dziecko ma zaledwie dwa miesiące. Jak mówią panie, w ośrodku mają zapewnione bardzo dobre warunki do życia. Są ogromnie wdzięczne Polakom za okazane serce i pomoc w tej najtrudniejszej z dotychczasowych sytuacji w ich życiu.

Uchodźcy z Ukrainy w ośrodku Polanika koło Kielc

- My przyjechałyśmy tutaj z Winnicy. Jest wśród nas mama trojga dzieci, babcia oraz – prababcia. Bardzo cieszymy się, że znalazłyśmy się w tych gościnnych progach. Mamy tu wszystko – jedzenie, spanie, wszelką opiekę, dzieci mają nawet zabawki. W tym ośrodku jest super – mówi jedna z mieszkanek Polaniki.

Zobaczcie w galerii zdjęć jak wygląda życie Ukraińców w Polanice

Czas spędzają na opiece nad dziećmi, spacerach, zabawie z maluchami, ale także na sprzątaniu i pomaganiu przy różnych pracach. - Ukraińskie kobiety nie potrafią siedzieć bezczynnie. Zmywamy, sprzątamy, pomagamy jak tylko to możliwe, żeby nie czuć się ciężarem, ale także, żeby nie myśleć o wojnie – mówią zgodnie.

W Polanice jest Julia, która z tym ośrodkiem związana jest już od kilku lat i obecnie tu pracuje.

- Dawniej pracowałam tu w czasie wakacji, teraz uciekłam z Ukrainy do Polski na początku marca. Jestem Polką, ale razem ze swoją rodziną mieszkam w Ukrainie, w polskiej wsi, 20 kilometrów od granicy. Znam zarówno język polski, jak i ukraiński oraz rosyjski, dlatego teraz bardzo się tu przydaję, także jako tłumacz – mówi Julia, absolwentka studiów wyższych na kierunku nauczanie wczesnoszkolne, która swoją karierę wiązała z pracą w szkole w Ukrainie, ale niestety, wojna zmieniła jej plany.

Jak mówi Julia, uchodźcy z Ukrainy czekają na zakończenie wojny i mocno wierzą, że szybko to nastąpi. Wszyscy bardzo chcą wrócić do swojej ojczyzny. Są jednak i tacy, którzy planują pozostanie w Polsce na długo, założenie tu biznesu. Wielu z nich wyjechało już do dużych miast w Polsce i atk kupują mieszkania, zakładają firmy.

- Niektórzy z Ukraińców przebywający w Chrustach przyjechali, tak jak ona z zachodniej lub środkowej Ukrainy, ale są i ludzie pochodzący z Charkowa, miasta, które jest teraz ogromnie zniszczone. Oni nie wiedzą nawet, czy ich domy jeszcze stoją, czy nie są zbombardowane, nie maja informacji o tym, co się dzieje z ich mężczyznami, znajomymi. Są w strasznej rozpaczy i nawet nie myślą o przyszłości. Wszyscy jednak są ogromnie wzruszeni pomocą Polaków, której się nawet nie spodziewali. Nie sądzili, że zaproszeni zostaną do swoich domów, do takich komfortowych warunków, jak w Polanice, że będą mogli w tym dla nich bardzo trudnym czasie normalnie żyć. Jak w rodzinie

– tłumaczy Julia.

W poniedziałek, 21 marca starsze dzieci uchodźców z Ukrainy pojechały już do szkoły w Zagnańsku, aby uczyć się razem z polskimi dziećmi i poznawać się z nimi. - Szkoła jest dla nich bardzo ważna. Nawet jeśli nie znają języka polskiego, mają szanse na normalne życie dzieciaka – mówi Julia.

Zobaczcie w galerii zdjęć jak wygląda życie Ukraińców w Polanice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie