Uchodźcy z Ukrainy, z oblężonego Kijowa przyjechali do Radoszyc. Dostali dom i gorące serca

- Ta rodzina uciekła przed wojną z ostrzeliwanego i bombardowanego Kijowa – stolicy Ukrainy, gdzie do tej pory mieszkała. Teraz jest bezpieczna u nas, w Radoszycach, i ogromnie wdzięczna Polakom za okazaną pomoc. Ta rodzina to młoda kobieta o imieniu Natalia i dwóch chłopców – jeden w wieku 15 lat, drugi w wieku trzech lat. Przyjechali do naszej gminy, ponieważ my nie tylko chcemy, ale i potrafimy pomagać. Widząc to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, z inicjatywy naszej i naszych mieszkańców postanowiliśmy jak najlepiej przyjąć tu naszych sąsiadów zza wschodniej granicy, których bezpieczeństwo jest teraz bardzo zagrożone – mówi burmistrz Radoszyc Michał Pękala.

Jak tłumaczy burmistrz, chęć przyjęcia Ukraińców pod swój dach w Radoszycach zgłosiła na razie jedna rodzina i tam właśnie trafia mama z chłopcami.
- Rodzina ukraińska pierwsze dni aklimatyzacji w nowym miejscu, spędzi więc wspólnie z naszymi mieszkańcami, aby można się wzajemnie się poznać. Chodzi o to, żeby nasi goście otoczeni zostali jak najlepszą opieką, mogli wypocząć po trudach podróży i wojennej traumie oraz poczuć się u nas bezpiecznie. Pamiętajmy, że u nich w kraju jest wojna, ogromny dramat, że stali kilka dni na granicy. Potrzebują naszej miłości i ciepła. Kiedy już będą gotowi zamieszkać sami, mamy dla nich przygotowane mieszkanie socjalne. Liczymy się z tym, że zostaną u nas na dłużej, dlatego musimy o nich zadbać pod każdym względem. Dla innych potrzebujących pomocy Ukraińców też mamy otwarte ramiona – mówił burmistrz Michał Pękala.