Uczennica kieleckiego plastyka najlepsza w kraju!

- To największe wyróżnienie, jakie może sobie wyobrazić uczeń szkoły plastycznej w Polsce - tak o sukcesie swojej uczennicy Renaty Kurczyńskiej mówi dyrektor kieleckiego plastyka, Maria Kowalczyk.
Dusza artystyczna w Renacie od zawsze tkwiła. Ukryta gdzieś głęboko, od czasu do czasu dawała o sobie znać.

- Kiedy byłam małą dziewczynką chciałam być księgową - wspomina. - Robiłam sobie pieczątki z ziemniaka i stemplowałam różne "pożyczki", których udzielałam moim bliskim. W pewnym momencie pieczątka okazała się ważniejsza od kredytu. Wtedy właśnie pojawiło się zamiłowanie do farb - śmieje się.

NA WŁAŚCIWYM MIEJSCU

Mimo to, gdy skończyła gimnazjum, swoje kroki skierowała nie do szkoły plastycznej, a do II Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach. W "Śniadku" spędziła rok. Dopiero wtedy podjęła decyzję o przejściu do Liceum Plastycznego w Zespole Państwowych Szkół Plastycznych imienia Józefa Szermentowskiego w Kielcach.

- Chciałam robić coś innego. Przeniosłam się po pierwszej klasie. Kiedy byłam w drugiej musiałam nadrobić zaległości z technik plastycznych, ale dałam radę - wyjaśnia. - Teraz czuję, że jestem w odpowiednim miejscu, lubię to, co robię, realizuję się przez to.

Ostatnio otrzymała kolejne potwierdzenie tego, że wybrała słuszną drogę. Została laureatką pierwszego miejsca w Ogólnopolskim Przeglądzie z Malarstwa, Rysunku i Rzeźby.

ARTYSTYCZNE ZMAGANIA

- Przegląd organizowany jest co roku dla uczniów klas trzecich. Każda ze szkół plastycznych wybiera trzech najlepszych uczniów w każdej dziedzinie. Oni biorą udział na etapie makroregionów. Z makroregionów w tym roku do etapu finałowego weszło 23 uczniów. Na ośmioro laureatów przeglądu czekały indeksy Akademii Sztuk Pięknych. Ponieważ Renata zajęła pierwsze miejsce, jako pierwsza będzie mogła wybrać sobie uczelnię, na której będzie chciała studiować - cieszy się dyrektor Maria Kowalczyk. - Warto podkreślić, że ten ostatni etap jest bardzo wiarygodny, bo nauczyciele akademiccy przyglądają się uczniom, ich poczynaniom. To jest już świadomy wybór, poparty oglądem osobowości ucznia, jego temperamentu artystycznego.

Ten ostatni, najważniejszy etap zakończył się przed tygodniem. Finaliści spotkali się w domu plenerowym warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w Dłużewie.

- Spędziliśmy tam prawie tydzień - wyjaśnia Renata. - Przez pierwsze dni wykonywaliśmy prace malarskie i rysunek o tematyce "Pejzaż Dłużewa". Mieliśmy zrobić komplet szkiców. Kolejna praca to była praca z wyobraźni na temat "Mój dom". Ostatniego dnia konkursu odbyliśmy rozmowę z rektorami Akademii Sztuk Pięknych. Byliśmy pytani między innymi o nasze plany na przyszłość, czy o spojrzenie na sztukę.
CZAS NA ZASTANOWIENIE

Renata jest na specjalności techniki malarskie i pozłotnicze. - To taka specjalność, która uczy dawnych technik, które stosowali mistrzowie w dawnych stuleciach. Najprościej mówiąc jest to kopiowanie lub bezpośrednie inspirowanie się dawnymi dziełami - tłumaczy dyrektor Kowalczyk. - Rzadko się zdarza, żeby uczeń był zdolny w technikach odtwórczych i jednocześnie umiał wykorzystać swój temperament artystyczny. Renata godzi te dwie rzeczy.

- Cieszę się, że na nią właśnie postawiliśmy, bo odkryliśmy w niej ogromną pasję, zapał. Wykazała się bardzo dużą pracowitością. Z tygodnia na tydzień widzieliśmy ogromne postępy, jakie robiła, z zapałem szła na zajęcia dodatkowe - podkreśla Magdalena Kubacka, nauczycielka rysunku i malarstwa. Przy okazji wmówiliśmy jej, że chce rysować, bo pierwotnie wybrała malarstwo - śmieje się.

Renata cieszy się ze swojego sukcesu. - Oswajam się powoli z myślą, że mam już indeks uczelni - przyznaje. Jak wykorzysta swoje prawo do wyboru miejsca studiów? - Teraz zastanawiam się nad grafiką w Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Ale na co się zdecyduję, jeszcze nie wiem. Mam trochę czasu na zastanowienie. Przede mną klasa czwarta, matura i praca dyplomowa.