MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Udało się! Dzięki wam ciężko chory 12-letni Hubert Idelak z Urzutów w powiecie kazimierskim może samodzielnie wyjść z domu. Zobacz zdjęcia

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Po niespełna roku i wielu akcjach dobroczynnych, podjazd już pełni swoje funkcje i służy Hubertowi.
Po niespełna roku i wielu akcjach dobroczynnych, podjazd już pełni swoje funkcje i służy Hubertowi. Stowarzyszenie [/quot/]Widzieć Dobro[/quot/]
Udało się! Dzięki ludziom o wielkich sercach, powstał podjazd, który będzie służył 12-letniemu Hubertowi Idelakowi z Urzutów w powiecie kazimierskim. Chłopiec cierpi na bezlitosną chorobę, która z dnia na dzień odbiera mu sprawność. Teraz będzie mógł samodzielnie wyjechać z własnego domu, a następnie do niego wrócić.

Dzięki wam ciężko chory 12-letni Hubert Idelak z Urzutów w powiecie kazimierskim może samodzielnie wyjść z domu

Dystrofia Mięśniowa Duchenee’a to ciężka i szybko postępująca choroba, która zbiera dramatyczne żniwo. To potworne schorzenie dotknęło właśnie 12-letniego Huberta Indelaka. Chłopiec z każdym dniem traci swoją sprawność. Choroba ta charakteryzuje się znacznym osłabieniem siły mięśniowej, a także zanikiem mięśni szkieletowych, a w efekcie zanikiem mięśnia sercowego. - Choroba zabiera mi syna najokrutniej kawałek po kawałku. W obecnej chwili Hubert już nie chodzi. Porusza się jedynie na wózku inwalidzkim – mówiła mama Huberta.

Choroba zaatakowała Huberta podstępnie i gwałtownie

O 12-latku pisaliśmy już kilkakrotnie. Przypomnijmy jego historię. Początkowo rozwijał się prawidłowo. Był nieco wolniejszy od swoich rówieśników, ale normalnie zaczął chodzić. - Byliśmy dumni jak stawiał pierwsze kroki – mówi mama chłopca. Niestety, wkrótce zaczęły pojawiać się bardzo niepokojące objawy. - W wieku 5 lat nasz syn zaczął słabnąć, potykał się, nie mógł zwyczajnie wstać, biegać jak inne dzieci. Samo wchodzenie po schodach sprawiało mu ogromny problem. I się zaczęło – wspominała kobieta.

Najpierw ortopeda. Tu okazało się, że Hubert ma stopy płasko-koślawe, ale poza tym wszystko jest w porządku. Dziecku zalecono wkładki ortopedyczne. - W pewnym momencie trafiliśmy do neurologa. Szeregiem badań i konsultacji specjalistycznych potwierdziło się podejrzenie i zabrzmiało dla nas jak wyrok – Dystrofia mięśniowa Duchenee’a. To wszystko, co kiedyś tak mnie cieszyło prysło jak bańka mydlana. Najpierw przeszukiwanie internetu, czytanie, łzy i przerażenie. Mięśnie to przecież podstawa, która pozwala nam żyć. Dzięki mięśniom Hubert się uśmiecha, oddycha i próbuje żyć jakoś w miarę normalnie. Dlaczego jedni rodzice bawią się ze swoimi dziećmi, a ich normalne standardowe dni przerywa katar, czy przeziębienie, podczas gdy inni walczą z okrutnymi chorobami, które niszczą ich dziecko cicho i podstępnie? - pytała zrozpaczona kobieta.

„Choroba to nie kara”

Hubert obecnie jest pod opieką wielu specjalistów: pediatry, ortopedy, rehabilitanta, kardiologa, pulmonologa, neurologa, genetyka. Jest też po serii podań komórek macierzystych w Częstochowie. Obecnie jest rehabilitowany dwa razy w tygodniu, a dwa razy do roku wyjeżdża na turnus rehabilitacyjny trwający dwa lub trzy tygodnie w Busku-Zdroju. Mama Huberta dodaje, że życie z niepełnosprawnym dzieckiem nie jest udręką. Jest pełne miłości i szczęścia, bo choroba to nie kara. - To nie jego wina, że każdego dnia jest gorzej. Dlatego bardzo byśmy chcieli dać mu iskrę nadziei na to, by mógł częściej opuszczać dom, by mógł iść na spacer. Aby łatwiej było nam w codziennym funkcjonowaniu. Hubert jest coraz cięższy – prosiła kochająca matka.

Udało się! Podjazd szansą na normalność

I tu zaczął się problem, gdyż Huberta do tej pory trzeba było wnosić do domu na rękach. Przeszkodą były schody dość strome i wysokie. - Koszty podjazdu dla niepełnosprawnego dziecka są tak ogromne, że nie jesteśmy go w stanie sami z własnych środków zrobić. Dofinansowanie również nie pokrywa kosztów w 100 procentach – mówiła jeszcze niedawno mama Huberta.

Podjazd była szansą, by 12-latek mógł sam wyjść poza mury własnego domu i oglądać świat nie tylko przez okno. Koszt drogiego podjazdu dla wózków inwalidzkich przekraczał jednak możliwości finansowe rodziny.

Ludziom o wielkich sercach nie trzeba było jednak dwa razy powtarzać. Po niespełna roku i wielu akcjach dobroczynnych, podjazd już pełni swoje funkcje i służy Hubertowi. - W imieniu Huberta bardzo serdecznie dziękujemy mieszkańcom powiatu Kazimierza Wielka, włodarzom z Kazimierzy Wielkiej, uczniom oraz rodzicom że Szkoły Podstawowej w Opatowcu, nauczycielom, Kołom Gospodyń, Zespołowi 3M z Tarnowa, młodym wokalistom, którzy śpiewali podczas koncertu. Wszystkim darczyńcom, którzy brali udział w licytacjach oraz osobom, które przekazały pieniądze i fanty na licytacje. Podjazd dla Huberta to Wasza zasługa. Dziękujemy – napisało Stowarzyszenie „Widzieć Dobro”, które wzięło Huberta pod swoje skrzydła.

Mieszkańcy pokazali wielkie serca

Podziękował za to również sam Hubert. - Dziękuję bardzo wszystkim za podjazd – podkreślił chłopiec. - Szanowni Państwo, zebraliśmy kwotę 36 tysięcy 415 złotych 10 groszy. Niestety jest to zbyt mała kwota, by móc zrobić windę, ale wystarczająca, by zrobić podjazd. Kosztował on nieco ponad 28 tysięcy złotych. Mamy pomysł, by za pozostałą kwotę opłacić rehabilitację dla Huberta. Chłopiec powinien przechodzić rehabilitację dwa razy w tygodniu. Jeśli mają Państwo inne zdanie i inny pomysł to prosimy o kontakt. Jeszcze raz wraz z Hubertem bardzo dziękujemy i pozdrawiamy – dodała Dorota Gruszka, prezes Stowarzyszenia „Widzieć Dobro”.

Teraz Hubert może opuszczać dom, kiedy tylko zechce. To, co dla wielu wydaje się normalnością, dla niego jest prawdziwym szczęściem. To wspaniała wiadomość, która pokazuje, że dla mieszkańców powiatu kazimierskiego nie ma rzeczy niemożliwych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie