Udana akcja "Operacja Koprzywianka"
Do wspólnego sprzątania otoczenia wokół rzeki Koprzywianki i zalewu zaprosił Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Koprzywnicy w ramach akcji "Operacja Koprzywianka".
Na zaproszenie odpowiedziało ponad 70 osób. Przyszli uczniowie klasy siódmej i ósmej miejscowej szkoły podstawowej, podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy La Zebra w Krzcinie, wędkarze, przedstawiciele Grupy Eksploracyjno - Historycznej Wisła w Koprzywnicy, mieszkańcy, samorządowcy.
o odprawie przy drewnianej wiacie, ochotnicy wyposażeni w worki, rękawice i chwytaki, ruszyli w teren. - Poprzez takie akcje dajemy przykład, że tak postępować nie można - powiedziała burmistrz Koprzywnicy Aleksandra Klubińska, która od początku bierze udział w akcji. - Ciągle mamy gdzieś zakorzenione nawyki. Nie sprzątamy po sobie. Wypoczywamy nad wodą i zostawiamy po sobie śmieci. Jedziemy autem otwieramy szybę i wyrzucamy śmieci przez okno. Ktoś to musi posprzątać, jeśli chcemy, aby ta nasza planeta, nasza ziemia, tym przyszłym pokoleniom została przekazana w dobrej kondycji.
Burmistrz zaapelowała do mieszkańców i turystów. - Na tym terenie mamy zapewnioną odpowiednią ilość koszy, wrzucajmy tam śmieci - dodała burmistrz. - Śmieci zostaną odebrane i we właściwe miejsce odwiezione.
Najwięcej śmieci, bo ponad 20 worków zebrano na niewielkim skwerze, przy wejściu nad zalew od strony osiedla Cegielnia. Skwer porządkował między innymi Dariusz Chmielowiec z grupy Eksploracyjno - Historycznej "Wisła" w Koprzywnicy. - Jestem także mieszkańcem Koprzywnicy, mieszkam w okolicy stadionu, to tereny leśne i widzę co tam się dzieje - powiedział Dariusz Chmielowiec.- Dlatego włączyłem się w tą akcję, bo trzeba posprzątać po tych, którzy nie chcą tego robić. Pomagam, sprzątam. Akurat w tym miejscu, gdzie jestem śmieci jest bardzo dużo. Każdy po sobie powinien posprzątać, bo śmietniczki w pobliżu są. Dajemy przykład, aby zostawić to miejsce po sobie w takim stanie, w jakim je zastano.
Po raz pierwszy do akcji włączyli się miejscowi wędkarze. Grzegorz Gawroński prezes Koła nr 37 PZW w Koprzywnicy przypomniał, że wędkarze nie tylko opiekują się miejscowym zalewem, ale także dbają o porządek na pobliskich terenach. - Cieszy nas to śmieci nie było aż tak dużo - powiedział Grzegorz Gawroński. - Sprzątamy, bo uważamy, że trzeba dać innym przykład, aby korzystając z zielonych terenów nie zaśmiecali miejsc odpoczynku także dla innych.
Podczas dwugodzinnego sprzątania zebrano kilkadziesiąt worków śmieci.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?