Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Udana transplantacja. Serce zmarłej kielczanki uratowało życie drugiej kobiecie

Iwona ROJEK [email protected]
42-letnia kielczanka, która przebywała w połowie listopada na oddziale neurochirurgii w kieleckim szpitalu przed śmiercią podpisała oświadczenie woli. Tym samym uratowała życie innej kobiecie, która otrzymała od niej serce i szansę na zdrowie.

Do Jana Gierady, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego trafiły podziękowania od profesora Mariana Zembali, kardiochirurga, transpalntologa, dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca za uratowanie życia ich pacjentce.

Profesor napisał: "Z przyjemnością informuję, że dzięki państwa wysiłkom, głównie anestezjologom i dyrekcji szpitala, wiedzy, doświadczeniu, pracy i zaangażowaniu w dniu 11 listopada mogliśmy wspólnie uratować chorą z ciężkim nieodwracalnym uszkodzeniem serca. Udało się przeprowadzić transplantację, która zakończyła się powodzeniem, a dawca z udokumentowaną śmiercią mózgu pochodzi z kieleckiego szpitala. Dziękuję także w imieniu szczęśliwej uratowanej 43 letniej chorej kobiety, dla której jedynym ratunkiem był przeszczep. Dołączamy podziękowanie od naszych zespołów, bowiem pobranie wielonarządowe daje szanse uratowania kilku osób poprzez przeszczepianie również innych narządów, nerek, wątroby, płuc, rogówki, trzustki. Przesyłając wyraz uznania prosimy o nieustawanie w wysiłkach, aby możliwe było ratowanie innych chorych".

Igor Szydłowski, specjalista neurochirurgii, koordynator ds. transplantologii informuje, że do pobrania doszło 11 listopada. - 42 letnia kielczanka przebywała na oddziale neurochirurgii i miała samoistny krwotok mózgowy - mówi. - Wiedziała, że może umrzeć, dlatego przed śmiercią wyraziła życzenie, aby jej narządy mogły uratować kogoś innego. Była to bardzo wrażliwa i świadoma osoba. Spełniliśmy jej wolę.

Zostało pobrane serce, wątroba i nerki. To dobrze, że mogliśmy pomóc komuś potrzebującemu. To nasze czwarte pobranie w tym roku w szpitalu wojewódzkim i 10 w regionie świętokrzyskim. Koordynator podkreśla, że czas od stwierdzenia śmierci mózgu do pobrania narządów jest bardzo krótki. - W czasie kiedy my podajemy dawcę do Poltransplantu, różne ośrodki w kraju zgłaszają pilnych biorców, którzy nie przeżyją 48 godzin i wśród nich należy znaleźć takich, którzy jak najbardziej pasują do dawcy - informuje neurochirurg. - W przypadku pobrania wielonarządowego musi przyjechać kilka zgranych zespołów. Kiedy u nas zaczyna się zabieg pobrania, u biorcy rozpoczyna się zabieg wszczepiania narządu. To wszystko musi być bardzo zorganizowane w czasie, nie może być żadnych błędów i opóźnień.

Dyrektor Gierada dodaje, że też odczuwa ogromną satysfakcję z tego powodu, że wszystko zakończyło się pomyślnie, że tamta kobieta żyje. - Każda śmierć jest na pewno tragiczna, ciężko się z nią pogodzić, ale jeśli w taki sposób można pomóc komuś drugiemu, to bardzo dobrze - podkreśla dyrektor. - Będziemy nadal kontynuować tą pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie