Ukraińcy składają wnioski o nadanie numeru PESEL w gminach powiatu buskiego. Jak było pierwszego dnia? Zobacz raport

Zobacz też: Uchodźcy z Ukrainy w powiecie buskim. Większość w prywatnych domach. Ile osób przyjmą gminy?

Uchodźcy powinni się zgłaszać do urzędów gmin, w których zamieszkali. Tam od środy, 16 marca mogą otrzymać tymczasowy numer PESEL uprawniający do wszelkich świadczeń i dający dostęp do systemu opieki zdrowotnej.

Numery PESEL dla uchodźców z Ukrainy w niemal wszystkich gminach są wydawane tam, gdzie wydawane są dowody osobiste. Wielu samorządowców obawiało się, że praca tych urzędów zostanie sparaliżowana. Obawy te częściowo się sprawdziły i w niektórych urzędach było w środę dość tłoczno.

Dużo osób było w Busku-Zdroju. - Są kolejki, bardzo dużo interesantów z Ukrainy pojawiło się już pierwszego dnia. Są to całe rodziny z dziećmi - informował Waldemar Sikora, burmistrz Buska-Zdroju.

Do południa w środę nikt nie przyszedł po PESEL w Gnojnie oraz w Tuczępach. Kolejki nie było także w Stopnicy i w Pacanowie. Tłok panował w Solcu-Zdroju. - Od rana wpłynęło 9 wniosków, 4 czekały na rozpatrzenie - informował Adam Pałys, wójt Solca-Zdroju. W Nowym Korczynie nadano 5 numerów PESEL, w Wiślicy - 20.

Samorządowcy apelują, żeby po PESEL przychodzili tylko ci uchodźcy, którzy muszą je mieć natychmiast. Dotyczy to głownie ludzi, którzy już teraz chcą legalnie podjąć pracę. Pozostali są proszeni o cierpliwość i telefon do urzędu przed wybraniem się osobiście. Takie zachowanie powinno usprawnić proces wydawania PESEL.