- Na części naszej ulicy trzy betonowe płyty dosłownie się zapadły, a pozostałe są zupełnie popękane - informuje. - Przy przejeździe samochodem płyty huśtają się, co grozi uszkodzeniem samochodu. Ciekawe, kto wypłaci odszkodowania kierowcom, którzy uszkodzą zawieszenie lub urwą koło - zastanawia się.
Uszkodzona droga to jednak nie jedyny problem mieszkańców ulicy Bema. Jak dowiedzieliśmy się od pana Józefa, przy budynkach numer 9 i 11 zapadły się także studzienki kanalizacyjne. - Przez to woda dostaje się do piwnic mieszkańców, co wiąże się z dużymi stratami. Pisaliśmy już prośby do Urzędu Miasta, aby ktoś wreszcie naprawił wszystkie uszkodzenia, ale na nasze interwencje nie ma żadnej reakcji - twierdzi.
Remontu ulicy Józefa Bema faktycznie nikt przeprowadzać nie zamierza, co gorsza trudno jest także stwierdzić, na kim spoczywa taki obowiązek. - Już kilkakrotnie pisaliśmy listy do Urzędu Miasta, aby ustalić właściciela terenu, do tej pory się to jednak nie udało - poinformowała Justyna Borek z Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. - Wysłaliśmy także prośbę o pilną naprawę fragmentu drogi przy budynku Bema 8, ponieważ nawierzchnia jest tam bardzo mocno uszkodzona, co stwarza zagrożenie dla ludzi - powiedziała Justyna Borek. - Z odpowiedzi, którą dostałam z Urzędu Miasta wynika, że miasto nie dysponuje pieniędzmi na naprawę nawierzchni -wyjaśniła pani Justyna.
Remontu przeprowadzić nie chce także Miejski Zarząd Dróg, ponieważ jak poinformował rzecznik Jarosław Skrzydło, ulica Bema na całej długości nie znajduje się w zarządzie Miejskiego Zarządu Dróg. Wątpliwości, co do tego faktu ma jednak Robert Urbański dyrektor Wydziału Środowiska i Usług Komunalnych. - Pracownicy Urzędu Miasta wraz z Miejskim Przedsiębiorstwem Zieleni wybiorą się na miejsce i sprawdzą, w jakim stanie znajduje się obecnie ulica Bema - poinformował Urbański. - Przeprowadzimy wizję i ustalimy, kto byłby bardziej kompetentny do przeprowadzenia remontu ulicy Bema. Skontaktujemy się także z Miejskim Zarządem Dróg, aby wspólnie odnieść się do tematu - stwierdził dyrektor.
Robert Urbański poinformował także, że wiele wspólnot mieszkaniowych prowadzi negocjację z wiceprezydentem Kielc, Czesławem Gruszewskim, dotyczące przejęcia na własność miejsc takich, jak ulica Bema. - Wspólnoty mogą za niewielką cenę odkupić tereny przyległe do budynków - informował dyrektor, zachęcając do podjęcia takiej inicjatywy przez członków wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Bema. - Po takim przejęciu miasto mogłoby wspomagać inwestycje wykonywane na przejętych terenach - zapewnił dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?