Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uliczna Opinia Publiczna: "Tak" dla spalarni i grzebowiska zwierząt?

Bartłomiej Bitner
Wideo
od 16 lat
Bardzo prawdopodobne, że jeszcze w tym roku na Białogonie w Kielcach powstaną pierwsze w Świętokrzyskiem grzebowisko i spalarnia dla zwierząt. Taka wiadomość cieszy większość posiadaczy pupili, a także weterynarzy. – Powstanie takich obiektów ułatwiłoby działalność gabinetów weterynaryjnych, bo wiele z nich nie ma chłodni do przetrzymywania uśpionych zwierząt – podkreślają weterynarze.

Najbliższe spalarnie i grzebowiska dla zwierząt znajdują się w Krakowie. Tam właśnie zmuszeni są kremować swoich nieżyjących pupili ci, którzy nie wyobrażają sobie ich utylizacji. Nic dziwnego, że kiedy w zeszłym roku do Urzędu Miasta Kielce zgłosił się chętny wybudowania wspomnianych obiektów na terenie miasta, przyklasnęli realizacji tej inwestycji. Ale pojawili się też sceptycy lub nawet przeciwnicy.

Głównym argumentem tych ostatnich jest to, że spalarnia może być uciążliwa dla pobliskiego otoczenia. Dlatego z dystansem do tego podchodzi na przykład kielecki radny Dawid Kędziora. – Żeby było jasne, przeciwnikiem grzebowiska nie jestem. Chcę, by taki obiekt w naszym regionie powstał, ale wcześniej musi zostać sporządzony i być dostępny do wglądu dla opinii publicznej raport oddziaływania na środowisko spalarni. Bo to nie będzie zwykła działalność, ale taka, która może być uciążliwa dla otoczenia – podkreśla radny.
Spalarnia i grzebowisko dla zwierząt mają być ulokowane na kieleckim Białogonie, na działce między lasem a nasypem kolejowym. – W pobliżu nie ma żadnych zabudowań, więc nikomu obiekty przeszkadzać nie będą – zaznacza Anna Jedlińska, żona inwestora.

W podobnym tonie wypowiada się inny kielecki radny Krzysztof Adamczyk, prezes Stowarzyszenia Przyjazne Kielce, który lobbuje za inwestycją. – Nie ma żadnych wątpliwości, że grzebowisko i spalarnia są w regionie potrzebne. Wiele osób z regionu chciałoby pochować swojego pupila, ale nie ma gdzie. Ja sam mam w domu małe zwierzątko i kiedyś też chciałbym je pochować – że tak to ujmę – humanitarnie, a nie zostawić je w gabinecie weterynaryjnym, by je po prostu zutylizowano. Tak zapewne chce wielu mieszkańców i trzeba im to umożliwić – podkreśla Krzysztof Adamczyk. Zaznacza, że spalarnia, która ma powstać, nie będzie ingerować w środowisko i otoczenie. – Bo zostanie ulokowana z dala od domostw – mówi.

O tym, że spalarnia zwierząt w województwie świętokrzyskim bardzo by się przydała, zgodnie wypowiadają się weterynarze. – Budowa grzebowiska i spalarni z całą pewnością jest dobrym pomysłem. Ludzie martwią się, że ich zwierzaki zostaną spalone w spalarni odpadów medycznych, tak jak ma to miejsce obecnie. Sporo zwierząt domowych trafia też do zakładów utylizacyjnych, podobnie jak zwierzęta gospodarskie. Świadomość właścicieli ma tu spore znaczenie. Często pytają oni, w jakich warunkach odbywa się ten proces. Woleliby, żeby ich zwierzaki nie ginęły w masie odpadów medycznych, ale były spalane w godnych warunkach – mówi Łukasz Steinhoff, lekarz weterynarii z przychodni Amigo w Kielcach.

- Spalarnia i cmentarz dla zwierząt jest dobrym pomysłem nie tylko ze względu na właścicieli zwierząt. Powstanie takich obiektów ułatwiłoby działalność gabinetów weterynaryjnych, bo wiele z nich nie ma chłodni do przetrzymywania uśpionych zwierząt – podkreśla Janusz Lizis, lekarz weterynarii, który prowadzi gabinet weterynaryjny w Kielcach. – Ja dysponuję chłodnią, ale małą, na drobne zwierzęta. I zdarza się tak, że jeśli na przykład małego psa trzeba uśpić, to on w tym pomieszczeniu leży kilka dni. Dlaczego? Bo pracownikom firmy spod Krakowa, która świadczy usługi kremacyjne zwierząt, nie opłaca się fatygować zaledwie po jednego trzykilogramowego pieska, tylko przyjeżdżają wtedy, gdy ciał zwierząt zbierze się sporo – dodaje weterynarz.

Łukasz Steinhoff zaznacza też, że dzięki cmentarzowi dla zwierząt może zmniejszyć się liczba przypadków zakopywania zwierząt w ziemi. – To nie jest dozwolone, ale często praktykowane. Nie spotkałem się jednak nigdy z przypadkiem wyciągania konsekwencji z tego tytułu – przyznaje.

Jedyną kwestią, która pozostanie otwarta do momentu otwarcia w Kielcach grzebowiska, będą koszty spalenia zwierzęcych zwłok. Jak się dowiedzieliśmy, cena spalenia kilograma psich zwłok waha się od 6 do 10 złotych. Uśredniając, skremowanie 10-kilogramowego czworonoga kosztuje 80 złotych. – I tu pojawia się pytanie, na które nie ma na razie odpowiedzi: czy i jak wielu mieszkańców regionu stać byłoby na spalenie zwłok pupila, który zdechł? – kończy Janusz Lizis.

Będą dyskutować o spalarni zwierząt

W czwartek, 23 lutego, o godzinie 18 w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach odbędzie się forum dyskusyjne poświęcone grzebowisku i spalarni zwierząt. Organizuje je Stowarzyszenie Czas Na Kielce. – Będzie obecny na nim Grzegorz Jedliński, inwestor i pomysłodawca budowy tego typu obiektów w Kielcach. Wyjaśni wszelkie wątpliwości i odpowie na każde pytanie, jakie zostanie zadane. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału w dyskusji – zachęca Krzysztof Adamczyk, prezes Stowarzyszenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie