UMKS Kielce - Rosasport Radom 88:98 (20:21, 22:30, 21:22, 25: 25).
Punkty dla UMKS: Pilecki 22 (6x3), Rak 15 (1x3), Makuch 11 (2x3), Fąfara 10 (1x3), Miernik 3 (1x3) oraz Bacik 11 (1x3), Jurczyk 3 (1x3), Kij 2, Dziura 0.
Tylko w pierwszej kwarcie UMKS toczył grę punkt z punkt z Rosasportem. Po czasie wziętym przez trenera Kija, kielczanie zdobyli 8 punktów z rzędu, ale radomianie odrobili tą stratę i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu.
Drugą kwartę Rosasport wygrał ośmioma punktami i przewaga ta pozwoliła już kontrolować przebieg meczu do końca.
Nawet szaleńcza pogoń w czwartej kwarcie, kiedy UMKS złapał "kontakt wzrokowy" z rywalem (cztery punkty straty) zakończyła się tylko remisem po 25.
- Powrót Karasia po piątki, i bardzo dobra gra w czwartej kwarcie jak i w całym meczu Wiekiery, pozwoliły "Rosie" odskoczyć na kilka punktów i dowieść to do końca - powiedział Grzegorz Kij, grający trener UMKS.
- Nie były to złe zawody w naszym wykonaniu, ale szkole błędy, które popełniliśmy nie powinny się nam przydarzyć - dodał trener Kij.
Najbliższy mecz ligowy UMKS zagra z Cracovią Kraków w niedzielę o 17.
- Nie możemy więcej popełniać takich szkolnych błędów, jak niecelne rzuty w sytuacji "sam na sam" z koszem, ale mimo wszystko pokazaliśmy, że możemy powalczyć nawet z mocnym Rosasportem - skwitował trener Kij.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?