W sobotniej kolejce czwartej ligi nasze zespoły doznały porażek. Naprzód Jędrzejów uległ u siebie Łysicy Bodzentyn 0:4, a Unia Sędziszów na wyjeździe Hetmanowi Włoszczowa 0:3.
- Mecz minionej kolejki z Hetmanem jest już zamkniętym rozdziałem i nie ma sensu do niego wracać. Patrzymy w przy-szłość. Teraz liczy się dla nas tylko konfrontacja z Lubrzanką, z której będziemy chcieli wyjść zwycięsko. Sądzę, że nie ma za-grożenia, aby mecz się nie odbył. Boisko w Sędziszowie jest dobre i szybko wchłania wodę, więc w sobotę powinno być do naszej dyspozycji - powiedział Tomasz Gardiew, trener Unii.
W niedzielę, o godzinie 16, Naprzód ma zmierzyć się na wyjeździe z Nidzianką Bieliny. Boisko u rywala jędrzejowskiej ekipy w tym tygodniu było pokryte grubą warstwą śniegu, więc rozegranie meczu jest niepewne.
- W meczu z Łysicą my graliśmy, a przeciwnicy strzelali gole. Mam nadzieję, że w niedzielnej konfrontacji zagramy sku-teczniej. W tym tygodniu nie mogliśmy wyjść na nasze boisko, które było bardzo grząskie. Żarty dla nas się skończyły. W Bie-linach musimy zwyciężyć, aby utrzymać przewagę punktową nad drużynami z dolnej części tabeli - mówił Mariusz Kośmider, trener Naprzodu.
W jędrzejowskiej ekipie zabraknie kontuzjowanych Rafała Krzysztofika, Karola Gilewicza i pauzującego za żółte kartki Da-niela Koncewicza.
Zobacz także: Krzysztof Kaliszewski: Myślę, że Anita Włodarczyk od początku pokaże pazur
(Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?