Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unikatowy przysmak z… buraków cukrowych rodziny Pańczyków z Wysok

Marcin JAROSZ
Receptura i wykonanie tego dania to specjalność Marianny (z lewej) i Wiesławy Pańczyk. Przepis jest prosty, ale wymaga staranności.
Receptura i wykonanie tego dania to specjalność Marianny (z lewej) i Wiesławy Pańczyk. Przepis jest prosty, ale wymaga staranności. Marcin Jarosz
Wygląda jak chleb, smakuje jak słodka bułka, a jest robiony z... buraków cukrowych. To burocorz - wypiek robiony w Wysokach Średnich. Uczestniczyliśmy w wyjątkowym pokazie.

Lista dla najlepszych

Gdy ciasto rośnie można napalić w piecu, obowiązkowo sosnowym drewnem. Z takiego pieca bochenki burocorza są najlepsze.

Gdy ciasto rośnie można napalić w piecu, obowiązkowo sosnowym drewnem. Z takiego pieca bochenki burocorza są najlepsze. Marcin Jarosz

Gdy ciasto rośnie można napalić w piecu, obowiązkowo sosnowym drewnem. Z takiego pieca bochenki burocorza są najlepsze.
(fot. Marcin Jarosz)

Lista dla najlepszych

Burocorz Bogoryjski z gospodarstwa Wiesławy i Ryszarda Pańczyków w Wysokach Średnich ma szansę znaleźć się na liście produktów tradycyjnych. Do tej pory do tego zestawienia udało się wejść nielicznym produktom z powiatu staszowskiego. Status tradycyjnej posiada: mąka orkiszowa, wyrabiana w gospodarstwie Elżbiety i Bogdana Charów w Jasieniu, rytwiański karp z gospodarstwa Wacława Szczoczarza i wolecka chałka pleciona z Woli Wiśniowskiej.

Przed laty popularny, dziś rzadko spotykany wypiek. Burocorz to nazwa mało dziś znana na Powiślu, choć nie zapomniana. W niektórych gospodach można czasem popróbować tego unikatowego przysmaku.

W Wysokach Średnich smakuje on wyjątkowo. Burocorz z tej okolicy tym różni się od innych tego typu wypieków na kielecczyźnie, że wygląda jak chleb, a smakuje jak słodka bułka. Nic w tym dziwnego skoro jest z buraków cukrowych. - Ale najlepsza jest kromka z mlekiem prosto od krowy - mówią jego twórcy, których odwiedziliśmy na wyjątkowym pokazie.

DLA STARSZYCH? POWRÓT DO MŁODYCH LAT. DLA MŁODYCH? RELIKT

Wiesława i Ryszard Pańczykowie z Wysok burocorza wypiekają zgodnie z przepisem i wiedzą przekazywaną od dziesięcioleci. Dawniej był to obowiązkowy wręcz element menu, gdy sklepowe półki nie uginały się wcale od czekolad, a na śniadanie nie jedzono płatków kukurydzianych z modnym ostatnio miodem czy cynamonem. Dziś, zwłaszcza dla młodzieży jest to kulinarny relikt. Relikt, który żyje w niektórych domach, ale dzięki dobrej pamięci i chęci może znów wrócić na stoły już nie jako danie pospolite, lecz jako kulinarny unikat.

- Burocorza może zrobić dziś każdy. Wystarczy kilka buraków cukrowych, mąka, jaja, sól i zwykły piekarnik. Ale nie wszystkim może on smakować. Najlepsze burocorze są ze starego, chlebowego pieca - mówi Ryszard Pańczyk. W jego domu i burocorze i chleb piecze się na trzonie takiego właśnie pieca.

Promocja wysokich lotów

Bogoryjski burocorz wygląda jak chleb. Ale jest słodki, zupełnie jak buraki cukrowe, z których jest przyrządzony.

Bogoryjski burocorz wygląda jak chleb. Ale jest słodki, zupełnie jak buraki cukrowe, z których jest przyrządzony. Marcin Jarosz

Bogoryjski burocorz wygląda jak chleb. Ale jest słodki, zupełnie jak buraki cukrowe, z których jest przyrządzony.
(fot. Marcin Jarosz)

Promocja wysokich lotów

Mała społeczność niewielkich Wysok koło Bogorii pokazuje, że jest w stanie skutecznie wypromować kulinarne bogactwo swojej gminy. Wysoki od kilku lat uznawane są za pierogowe zagłębie. Powodem jest pierogowa biesiada, która każdego roku skupia najlepsze gospodynie z regionu. Uczestnicy mogą spróbować podczas degustacji aż kilkudziesięciu przeróżnych rodzajów pierogów. Stowarzyszenie chce, aby w Wysokach powstała świetlica, w której można by nie tylko pokazywać efekty kulinarnych umiejętności, ale i uczyć młodzież wykonywania zapomnianych często dań.

SŁODKI CHLEBEK. NAJLEPIEJ SMAKUJE ZE ŚWIEŻYM MLEKIEM

Recepturę na słodki chlebek ma najstarsza w rodzinie - Marianna Pańczyk. - Kiedyś nie było tego co teraz. Pamiętam, że w domu często piekliśmy burocorza i jadło się go z mlekiem prosto od krowy - mówi starsza kobieta przed pokazem.

Wykonanie burocorza jest proste, ale wymaga staranności i trochę pracy. Najpierw trzeba ugotować kilka małych buraków cukrowych i obrać je ze skóry. Następnie zetrzeć na miazgę. Do gotowej masy dodajemy mąkę pszenną, dwa lub trzy jaja i sól do smaku. Potem trzeba dobrze wyrobić ciasto. Najlepiej rękami. Kiedy odchodzi od dłoni, można odstawić je do wyrośnięcia.

- Teraz trzeba zabrać się za rozpalenie w piecu. Najlepsze jest drewno sosnowe, bo daje dużą temperaturę - mówi Wiesława Pańczyk po wyrobieniu ciasta. Gdy ciasto jest gotowe można formować bochenki, okrągłe, podłużne, prostokątne, tutaj autorzy dają wolną rękę. Kiedy piec jest dobrze nagrzany można je układać na cegłach czyli trzonie pieca.

BUROCORZ Z DOPISKIEM "TRADYCYJNY"

Po co ten pokaz? - Dziś burocorz to unikat, chcemy, aby na nowo stał się popularny, jako pewna ciekawostka regionu i jego kulinarna wizytówka. Nie jedyna oczywiście - wyjaśnia Ryszard Pańczyk.

Stowarzyszenie "Nasza gmina Bogoria", którego jest prezesem chce burocorza wprowadzić na ministerialną listę produktów tradycyjnych. Pokaz był jednym z elementów na drodze do rejestracji. W całej procedurze stowarzyszeniu pomaga Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach.

- Przygotowujemy wniosek i liczymy na to, że procedura nie będzie długa a ten produkt szybko trafi na listę produktów tradycyjnych - mówi Barbara Wyrzykowska ze staszowskiego oddziału Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie