- W minioną sobotę, 29 czerwca było dość chłodno i nad zalewem nie było plażowiczów, nie było nikogo - opowiadają Janusz Gozdek i Dominik Janowski, ratownicy z Kielc z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Przed godziną 17 zauważyliśmy, że po przeciwległym brzegu spacerują jedynie mężczyzna z kobietą. Byli tam też wędkarze. Po chwili usłyszeliśmy jakieś krzyki, powstało zamieszanie i potem dostrzegliśmy, że coś niedobrego dzieje się w wodzie. Szybko zaczęliśmy biec w tamtym kierunku i po paru sekundach byliśmy już po drugiej stronie zbiornika, w miejscu, gdzie jest zakaz kąpieli. Tę kobietę, którą jak się okazało szybko przykryła woda, wyciągnął z zalewu wędkarz. On zrobił dobrą robotę, bo wiedział, w którym miejscu tafli kobieta zniknęła, ale nie bardzo umiał reanimować.
Ratownik Janusz Gozdek, z zawodu nauczyciel wychowania fizycznego mówi, że młoda kobieta była nieprzytomna, nie oddychała, więc błyskawicznie przystąpił do reanimacji. - Przeprowadzałem ją około dziesięciu minut, w tym czasie kolega Dominik Janowski dzwonił po pomoc - wspomina. - W ciągu 10 minut przyjechała straż pożarna i policja, nadleciał też helikopter. Ratownicy kobietę zaintubowali, oprócz tlenu, dostała zastrzyk z adrenaliny i odtransportowano ją do szpitala na Czarnowie.
Ratownik Dominik Janowski, tegoroczny absolwent Zespołu Szkół Katolickich w Kielcach dopowiada, że w miejscu, w którym topiła się kobieta jest koryto starej rzeki, pod wodę, na grząskim podłożu wpada i znika się bardzo szybko. - Ten dramat to jeszcze jedna przestroga w momencie rozpoczynających się wakacji, aby nie wchodzić do wody, ani się nie kąpać w misjach zakazanych - ostrzega. - Bo takie zachowanie może kosztować życie.
Mieszkańcy gminy Zagnańsk, który słyszeli o tej tragedii mówili, że być może kobieta pokłóciła się z partnerem i sama skoczyła do wody, ale naoczni świadkowie tego nie potwierdzają. - Widzieliśmy, że kobieta wstała z mostka, na którym siedziała, chciała przejść się po wodzie i wtedy nieoczekiwanie straciła grunt pod nogami i zniknęła - mówią ratownicy. - Jej partner była tak zszokowany tym co się stało, że nie był w stanie zrobić nic. Na szczęście wędkarz zachował zimną krew i po dłuższej chwili ją wyciągnął. Nie wiemy jak długo była pod wodą, ile minut jej mózg był niedotleniony, a od tego będzie zależeć jej dalsze funkcjonowanie.
Zenon Więckowski, pracownik Urzędu Gminy w Zagnańsku uważa, że ratownikom należą się słowa uznania. - Ratownicy bez względu na pogodę przez całe lato pilnują kąpieliska w Umrze w godzinach od 9 do 18 - informuje. - A ci ratownicy zachowali się brawurowo.
Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach informuje, że kobieta po przetransportowaniu helikopterem przebywa obecnie na Oddziale Intensywnej Terapii Medycznej. - Jest podłączona do respiratora, lekarze mocno walczą o jej życie.
Kobieta ma 33 lata, mieszka teraz w Warszawie, być może na weekend przyjechała w nasze strony odwiedzić bliskich. Okoliczności dramatycznego zdarzenia z soboty będą wyjaśniane przez policje, gdy kobieta poczuje się lepiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?